Na oficjalnym profilu zespołu na portalu społecznościowym Facebook Adam Darski zamieścił wpis, w którym poinformował, że został zatrzymany ze swoim zespołem przez służby imigracyjne "pod pretekstem złych wiz".
Muzycy trafili do urzędu imigracyjnego.
"Zostaliśmy zatrzymani przez służby imigracyjne pod pretekstem złych wiz. Kiedy powiedziałem, że nie ruszymy się z klubu bez obecności kogoś z polskiej ambasady, zagrozili, że wywiozą nas siłą. Zabrali nas busem w towarzystwie ok. 10 funkcjonariuszy do gmachu FMS (rosyjskiego urzędu imigracyjnego - przyp. red.). Próbowaliśmy się dodzwonić do polskiej ambasady w Jekaterynburgu, ale nikt nie odbiera" - napisał Nergal.
"Jeśli można proszę skopiować tę wiadomość i podzielić się nią wszędzie gdzie się da. Teraz czeka nas pewnie wielogodzinne przesłuchanie. Koncert się na pewno nie odbędzie. Teraz już tylko chcemy spokojnie wrócić do hotelu i w dalszej kolejności do Polski... Głową tego muru nie rozbijemy" - poinformował Darski.
Rzecznik resortu Marcin Wojciechowski w rozmowie z tvn24.pl powiedział, że z zespołem jest w kontakcie konsul dyżurny w Moskwie. - Mieli wizy bez uprawnień do podjęcia pracy, a koncert jest działalnością zarobkową - wyjaśnił rzecznik.