Wspólna norwesko-rosyjska ekipa naukowców wyruszyła do wraku w sobotę, dziś pobrano pierwsze próbki.
Z ich wstępnych badań wynika, że w przewodach wentylacyjnych "Komsomolca" stężenie radioaktywnych substancji jest sto tysięcy razy wyższe niż normalne stężenie wód morskich.
Badanie musi być jeszcze powtórzone w warunkach laboratoryjnych. Zbadane zostaną także próbki wody i dna morskiego z różnych odległości od wraku.
W badaniach wziął udział wysoko wyspecjalizowany dron, który pobrał próbki z mniej dostępnych miejsc okrętu.
"Komsomolec", radziecki podwodny okręt atomowy, służbę rozpoczął w 1984 roku, a zakończył 5 lat później w wyniku pożaru. Nie udało się go ugasić i okręt zatonął. Spoczął na dnie Morza Barentsa, na głębokości ok. 2 km, około 100 mil morskich na południowy zachód od Wyspy Niedźwiedziej.