Do zdarzenia doszło w mieście Bangalore na południu Indii 2 lipca, ale rodzice odkryli ten fakt dopiero kilka dni temu, gdy uskarżające się na ból brzucha dziecko trafiło do szpitala.
Policja zarejestrowała sprawę, ale nie przeprowadziła jeszcze żadnych aresztowań. W sprawie prowadzone jest śledztwo, gdyż w szkole pracuje wielu pracowników ochrony i nauczycieli gimnastyki. Policja przy współpracy władz szkoły stara się zidentyfikować winnych.
Tymczasem setki oburzonych rodziców rozpoczęły protest przed szkołą.
Jest to kolejny z przypadków drastycznych gwałtów, jakie m8iały miejsce w ostatnim czasie w Indiach. Choć po tragicznym finale zbiorowego gwałtu na studentce w grudniu 2012 roku zaostrzono kary dla sprawców, a nowy premier Narendra Modi obiecał zero tolerancji dla gwałcicieli, liczba brutalnych zachowań wobec kobiet nie maleje. Przemoc i dyskryminacja wobec nich są bowiem w tym społeczeństwie głęboko zakorzenione.
Ponadto nie wszystkie przypadki gwałtów są zgłaszane ze względu na traktowanie kobiet przez policję, a gwałciciele bywają traktowani bardzo łagodnie.