Podczas audiencji dla uczestników watykańskiego kursu postępowania kanonicznego, zorganizowanego przez Trybunał Roty Rzymskiej, do którego trafiają sprawy o unieważnienie małżeństw, papież powiedział: „Były także publiczne skandale".
- Musiałem dawno temu zwolnić z trybunału osobę, która mówiła: "10 tysięcy dolarów i załatwię dwa orzeczenia - cywilne i kościelne" - podkreślił Franciszek odnosząc się do czasów swej posługi biskupiej w Argentynie. - Proszę, tak się nie robi - dodał w improwizowanym przemówieniu. To nie może być okazja do „interesów" – przypomniał.
Papież położył nacisk na konieczność usprawnienia i przyspieszenia procedur kanonicznych przy zachowaniu zasady sprawiedliwości i podkreślił, że mówiono o tym podczas październikowego synodu biskupów na temat rodziny. - Ileż ludzi latami czeka na orzeczenie - dodał.
Na synodzie, poinformował, dyskutowano także o tym, że procedury te powinny być bezpłatne. Wyraził opinię, że należy się nad tym zastanowić.
- Kiedy interes duchowy powiązany jest z ekonomicznym, to nie jest po Bożemu - powiedział Franciszek.- Kościół-matka ma dużo wielkoduszności, by bezpłatnie sądzić - ocenił.