Reklama

Rumuni i Bułgarzy nie ruszyli na Wyspy

Po otwarciu rynku pracy Rumuni i Bułgarzy nie ruszyli masowo na Wyspy jak Polacy dziesięć lat temu.

Aktualizacja: 31.12.2014 08:13 Publikacja: 31.12.2014 01:45

Rumuni i Bułgarzy nie ruszyli na Wyspy

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Dla obywateli obu bałkańskich krajów ostatnie ograniczenia w znalezieniu zatrudnienia w Zjednoczonym Królestwie zostały zniesione 1 stycznia. I choć są to państwa o wiele biedniejsze niż Polska, wielkość przyjazdów właściwie nie wzrosła. W tym roku w Wielkiej Brytanii osiedliło się 47 tys. Rumunów i Bułgarów wobec 45 tys. w roku poprzednim – podaje Obserwatorium Migracji Uniwersytetu w Oksfordzie. Choć Rumunia i Bułgaria mają łącznie niewiele mniejszą ludność niż Polska, imigrantów z obu państw żyje dziś w Wielkiej Brytanii w sumie 250 tys., przynajmniej trzykrotnie mniej niż Polaków.

– Fala przyjazdów nie ruszyła z kilku powodów. Rumunia i Bułgaria nie mają tak silnych związków historycznych ze Zjednoczonym Królestwem co Polska, wielu jej mieszkańców wolało wyjechać do Włoch czy Hiszpanii. Restrykcje zostały zniesione przez brytyjski rząd wiele lat po przystąpieniu obu krajów do Unii, przez co już wcześniej część emigrantów przyjechała w ramach tzw. samozatrudnienia i ich napływ był bardziej stopniowy. Pewną rolę odegrał także kryzys w Wielkiej Brytanii, co spowodowało, że atrakcyjność przyjazdów spadła – tłumaczy „Rz" Jonathan Portes, dyrektor londyńskiego Narodowego Instytutu Badań Gospodarczych i Społecznych (NIESR).

W 2004 r. ówczesny premier Tony Blair otworzył za jednym razem brytyjski rynek pracy dla dziesięciu nowych krajów Unii, w tym Polski. Na taki krok zdecydowały się wtedy tylko Szwecja i Irlandia, państwa zdecydowanie mniejsze. Rumunia i Bułgaria, które przystąpiły do Wspólnoty w 2007 r., nie zostały jednak objęte decyzją Blaira. Wybuch rok później kryzysu finansowego uciął wszelkie dyskusje w tej sprawie, a ponadto coraz więcej Brytyjczyków zaczęło krytycznie odnosić się do imigrantów w obawie przed utratą miejsc pracy.

Rok temu, gdy zniesienie restrykcji wobec obu państw bałkańskich stało się nieuniknione, Nigel Farage, lider populistycznej Partii Niepodległościowej Zjednoczonego Królestwa (UKIP), zaczął straszyć „rumuńską falą przestępczości". Aby utrzymać poparcie dla konserwatystów, premier David Cameron postanowił więc utrudnić dostęp do świadczeń socjalnych dla przyjezdnych, a nawet narzucić ograniczenia w ich liczbie, co jest sprzeczne z fundamentalnymi zasadami Unii Europejskiej. To wywołało ostry konflikt między Londynem i Brukselą.

– To, że nie doszło do zalewu Rumunów i Bułgarów, to dobra wiadomość dla Davida Camerona przed majowymi wyborami parlamentarnymi, ale problem imigracji w świadomości społecznej pozostaje – zastrzega jednak Portes.

Reklama
Reklama

W tym roku w Wielkiej Brytanii osiedliło się łącznie 130 tys. nowych imigrantów, choć tym razem ich zdecydowana większość pochodzi z Hiszpanii, Grecji, Rumunii, Bułgarii i innych krajów południa Europy, a nie z Polski.

– Wobec bardzo wysokiego bezrobocia wśród młodych w wielu państwach Unii możliwość zarobienia 6–7 funtów za godzinę przy wykonywaniu prostych zajęć pozostaje atrakcyjna – podkreśla Portes.

Taka stawka odpowiada ok. 5 tys. zł miesięcznie, choć przy zdecydowanie wyższych cenach w Wielkiej Brytanii niż w Polsce.

Mniejszy od spodziewanego napływ imigrantów z Rumunii i Bułgarii wcale nie musi więc zapewnić torysom zwycięstwa w wyborach za cztery miesiące. Najnowszy sondaż centrum badania opinii publicznej Populus daje identyczne poparcie dla torysów i laburzystów – po 35 proc. W tym zestawieniu UKIP otrzymuje 12 proc. głosów, a Liberalni Demokraci, koalicjant konserwatystów w rządzie – 9 proc. Bardzo dawno wyniki wyborów w Wielkiej Brytanii nie były tak niepewne.

Jeśli Cameron utrzyma się u władzy, rozpisze, jak obiecał w 2017 r., referendum w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej. Wcześniej premier chce jednak renegocjować warunki członkostwa, przede wszystkim w sprawie swobody przemieszczania się pracowników. Jeśli większość Brytyjczyków dojdzie do wniosku, że udało się opanować problem imigracji, szanse na pozostanie kraju we Wspólnocie zasadniczo wzrosną.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1387
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1386
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1385
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1384
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama