W programie rozmów prezydiów Sejmu i Bundestagu w Dreźnie dominowało wprawdzie partnerstwo wschodnie UE i sytuacja na Ukrainie oraz unia walutowa i gospodarcza, ale na konferencji prasowej politycy nie mówili wiele o tych aspektach rozmów. – W obydwu kwestiach podobnie patrzymy na sprawy i to mnie cieszy, powiedział Norbert Lammert . Dodał, że rozmawiano też o kryzysie w kontekście przystąpienia Polski do strefy euro.
Radosław Sikorski podkreślił, że szczególnie jest zaniepokojony problemami na granicach UE. - Do kryzysu wewnętrznego UE związanego z finansami, dochodzą problemy z partnerstwami - w basienie Morza Sródziemnego oraz na Wschodzie, powiedział. Marszałek Sejmu zwrócił uwagę na problem uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu, ale również ze wschodniej Ukrainy do UE. – Z Donbasu uciekło już ponad milion ludzi, powiedział.
Sikorski: Potrzebna presja na Okrągły Stół
Niemcy za mało płacą na naukę języka polskiego dla Polonii, uważa marszałek Sejmu Radosław Sikorski i dlatego proponuje, aby z okazji zbliżającej się 25 rocznicy podpisania Polsko-Niemieckiego Traktatu o Przyjaznej Współpracy i Dobrym Sąsiedztwie dokładniej przyjrzeć się jego realizacji. Przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert poinformował wcześniej, że obydwa parlamenty planują wspólne obchody rocznicy w tym roku. Sikorski powiedział, że to dobra okazja, aby "dokonać przeglądu wszystkich spraw, jakie można jeszcze rozwiązać do tego jubileuszu".
Co to za sprawy? Marszałek Sejmu uznał, że jedną z najważniejszych jest wyrównanie warunków nauki języka polskiego i niemieckiego w obydwu krajach. - Polska wydaje na naukę języka niemieckiego kilkakrotnie więcej, niż Niemcy na naukę polskiego, skrytykował wprost Sikorski (chodzi o naukę języka jako ojczystego przez Mniejszość Niemiecką w Polsce i Polonię w Niemczech). "Tymczasem w Niemczech żyje dużo więcej Polaków niż odwrotnie, Niemcy są krajem zamożniejszym, a polski jest językiem dużo trudniejszym od niemieckiego, tak więc z finansowaniem powinno być dokładnie odwrotnie". Marszałek uważa, że "aby zwiększyć presję na realizację postanowień Traktatu przedstawiciele Sejmu i Bundestagu powinni być obecni przy obradach Okrągłego Stołu".
Tak ostra krytyka najwyraźniej przestraszyła Lammerta, który natychmiast zabrał głos i wyjaśniał, że obecność parlamentarzystów przy Okrągłym Stole pomogłaby też zrozumieć, dlaczego tak trudno jest z realizacją Traktatu. Sikorski tego nie skomentował. Powody z realizacją są parlamentarzystom powszechnie znane i wynikają formalnie z faktu, że polityka oświatowa w Niemczech nie jest regulowana centralnie, tak jak w Polsce, tylko każdy kraj związkowy prowadzi ją we własnym zakresie.