O powstaniu takich sił poinformował dziś agencję TASS dowódca rosyjskich sił powietrzno-desantowych gen. Władimir Szamanow.

Szamanow nie ujawnił, jakie zadania mają wykonywać nowe siły, dodał jednak, że powstaną one na bazie podległych mu wojsk powietrzno-desantowych. W tej chwili służy w nich ok. 45 tys. żołnierzy.

Siły szybkiego reagowania będą mogły - jak mówi Szamanow - działać niezależne lub w ramach większych zgrupowań wojsk.