Poszło o słowo "chachoł", które jest pogardliwym określeniem Ukraińców. Przed wojną używane w Polsce, do dziś jest używane w Rosji.
Wojna Kremla z Facebookiem - jak pisze wydawany po angielsku dziennik "Moscow Times" - rozpoczęła się od zablokowania na jedną dobę przez Facebook kont kilku znanych Rosjan opisujących Ukraińców jako "chachły".
W czerwcu Facebook, który w regulaminie ma wpisany zakaz używania słów uznawanych za obraźliwe dla grup narodowych, etnicznych, religijnych i innych, zablokował na dobę konto znanego nacjonalistycznego pisarza Eduarda Bagirowa, który pisał o Ukraińcach właśnie jako o chochłach.
Wkrótce potem z tego samego powodu dostęp do swego konta stracił Maksim Ksensow, wiceprzewodniczący Roskomnadzoru, czyli rządowej komisji ds. cenzury w internecie i nowych mediach. Roskomnadzor blokuje w tej chwili z różnych powodów dostęp do ok. 10 tys. stron w Rosji.
Następnego dnia Ksenow poinformował, że likwiduje swoje konto na Facebooku i przenosi się na bardzo przypominający Facebooka rosyjski serwis społecznościowy WKontakcie.