Co ciekawe, minister spraw zagranicznych Hashim Thaci, oznajmij, że tym razem jest pewny, iż proponowane zmiany zdobędą poparcie wymaganej liczby posłów. Warto pamiętać, że w trakcie poprzednich głosowań w tej sprawie, wielu członków partii Thaciego głosowało przeciw, a on sam był nieobecny na sali plenarnej.
Należy więc zadać pytanie, skąd ta zmiana stanowiska u szefa kosowskiej dyplomacji? 12 lipca Kosowo odwiedziła Victoria Nuland, asystentka sekretarza stanu USA. W trakcie wizyty Nuland miała zasugerować, że jeśli Kosowo nie upora się z powołaniem trybunału, zrobi to społeczność międzynarodowa bez jego udziału. Wcześniej takie sugestie padały ze strony ONZ, ale nigdy ze strony konkretnego państwa.
Warto przypomnieć, że pod koniec czerwca wielokrotnie przekładane głosowanie ws. zmian w konstytucji, umożliwiających utworzenie nowego specjalnego sądu nie powiodło się, gdyż liczba głosujących - za, była mniejsza niż wymagane dwie trzecie członków parlamentu.
Po gorącej dyskusji, tylko 75 deputowanych głosowało za zmianami. Siedmiu głosowało przeciw, a dwóch wstrzymało się od głosu. Pozostała część deputowanych w 120 osobowej izbie, odmówiła wzięcia udziału w głosowaniu.
Natomiast miesiąc wcześniej, kosowski parlament odroczył głosowanie nad poprawkami do konstytucji, umożliwiającymi właśnie utworzenie specjalnego sądu ds. zbrodni wojennych, popełnionych przez Wyzwoleńczą Armię Kosowa (UCK). Była to już kolejna zmiana terminu.