W czasie dwutygodniowych ćwiczeń prowadzonych wspólnie przez brytyjskie i indyjskie siły powietrzne latający na myśliwcach Typhoon FGR4 piloci RAF mieli okazję zmierzyć się z wyposażonymi w rosyjskie myśliwce - m.in. SU-30MKI Flanker - pilotami z Indii. Po ćwiczeniach kapitan indyjskich sił powietrznych oświadczył publicznie, że kiedy dochodziło do pojedynków "jeden na jednego" za każdym razem zwycięsko wychodzili z nich indyjscy piloci, a bilans takich starć wyniósł 12:0 na korzyść Indii.

Co na to RAF? Przedstawiciele brytyjskich sił powietrznych wypowiedź pilota z Indii nazwali "komiczną". Z kolei pojawiające się w indyjskich mediach doniesienia, że indyjscy piloci wygrywali nie tylko pojedynki "jeden na jednego", ale również starcia w których jeden samolot indyjskich sił powietrznych mierzył się z dwoma Typhoonami, Brytyjczycy oceniają jako "przygotowane na użytek indyjskiej opinii publicznej".

RAF podkreśla przy tym, że brytyjscy piloci nie wykorzystali w pełni możliwości swoich myśliwców, ponieważ nie korzystali ze wszystkich systemów uzbrojenia, w jakie Typhoony są wyposażone. - Nasi piloci spisali się dobrze. Obie strony skorzystały na tym ćwiczeniu - podkreślił rzecznik RAF.