Carter twierdzi, że ubiegłej wiosny na spotkaniu VIP-ów Putin osobiście przekazał mu swój adres mailowy. To właśnie na ten adres były prezydent wysłał 15 października swoją ofertę. Na propozycję Cartera zareagowała już następnego dnia ambasada Rosji w Stanach Zjednoczonych. Amerykanin podsumował ten niecodzienny dyplomatyczny dialog słowami: - Jeżeli w przyszłości Rosja dalej nie będzie trafiać w odpowiednie cele, nie będzie to już wina Putina, ale moja.

Rosyjskie media cytowały komentarz rzecznik MSZ Federacji Rosyjskiej, która stwierdziła, że Moskwa bardzo dziękuje byłemu prezydentowi USA za konkretny wkład w dążenie do osiągnięcie pokoju i stabilizacji w trudnym rejonie. Rosjanie podkreślali, że życzą sobie, by obecna administracja z Waszyngtonu i sekretarz stanu, byli równie przychylnie nastawieni do działań sygnowanych przez Moskwę.

Mapy Syrii można pobrać na oficjalnej stronie internetowej Jimmy'ego Cartera.