Nazywa się Chris O'Neil i ma 29 lat. Na co dzień mieszka w Tokio, ale od teraz dzięki zdobytemu właśnie kontraktowi przeniesie się do prefektury Aichi. Amerykanin zostanie pierwszym w historii zagranicznym ninja opłacanym przez Japończyków.

Casting na wojowników trwa. O'Neill jest jednym z 235 chętnych na nietypowe stanowisko. Konkurs cieszył się zaskakującą Japończyków popularnością wśród obcokrajowców - aż 85 proc. zgłoszeń nadeszła właśnie od nich. Wspominany Amerykanin był tak dobry, że stworzono dla niego dodatkowe, siódme stanowisko.
Jury doceniło skoki, przewroty i umiejętność rzucania gwiazdkami shuriken, jakie zaprezentował przed nimi Chris. Amerykański ninja udowodnił także, że potrafi ciekawie opowiadać, co przyda się na równi ze zdolnościami akrobatycznymi. Ninja z Aichi mają w końcu promować turystykę regionu i pracować dla przyjezdnych.

Casting zakończono, przeszło go z powodzeniem 5 Japończyków i jedna Japonka. Amerykanin jest dodatkowym ogniwem, które być może doda niespodziewanego medialnego zainteresowania inicjatywą. Przed laty, by zobaczyć amerykańskiego wojownika ninja trzeba było wybrać się do kina na serię filmów z Michaelem Dudikoffem w roli głównej. Dziś wystarczy wybrać się do prefektury Aichi i poprosić o spotkanie z Chrisem O'Neillem.