Rzecznik prezydenta Filipin potwierdził, że w Davao doszło do wybuchu. Zapewnił jednak, że sam Duterte jest bezpieczny.
Rzeczniczka policji z Davao, Milgrace Driz poinformowała, że wybuch był najprawdopodobniej efektem detonacji bomby. Miejsce zdarzenia bada obecnie policja.
Wcześniej Katherine Dela Rey z lokalnej policji poinformowała, że do szpitali zgłosiło się co najmniej 30 osób z obrażeniami doznanymi w wyniku wybuchu.
Eksplozja miała miejsce niedaleko najbardziej ekskluzywnego hotelu w Davao. Do wybuchu miało dojść ok. 22:30 lokalnego czasu. W tamtym momencie na targu było bardzo wiele osób.
W momencie wybuchu prezydent Duterte znajdował się w Davao. Po eksplozji udał się na posterunek policji.