Reklama

Putin spotkał się z wicekanclerzem Sigmarem Gabrielem

Spotkanie wicekanclerza RFN z rosyjskim prezydentem to element gry politycznej w Niemczech.

Aktualizacja: 21.09.2016 21:53 Publikacja: 21.09.2016 19:18

Prezydent Rosji Władimir Putin

Prezydent Rosji Władimir Putin

Foto: AFP

Jest to już trzecia podróż szefa SPD i wicekanclerza Sigmara Gabriela do Moskwy w ostatnich 30 miesiącach. Był pierwszym zachodnim politykiem, który w marcu 2014 roku odwiedził Moskwę. Krym znajdował się już wtedy w jej władaniu. Odwiedził też Putina jesienią ubiegłego roku, kiedy to zawarto wstępne porozumienia w sprawie budowy drugiej nitki gazociągu Nord Stream.

Goszczący w środę w Moskwie Gabriel jest pierwszym politykiem z Zachodu odwiedzającym rosyjską stolicę po niedzielnym zwycięstwie wyborczym putinowskiej Jednej Rosji, która zapewniła sobie konstytucją większość w Dumie. To ma swój wydźwięk.

Obecna podróż miała się odbyć w czerwcu tego roku, ale nie doszła do skutku w związku z kryzysową sytuacją po referendum w Wielkiej Brytanii. Już wtedy plany szefa SPD, partii koalicji rządowej Angeli Merkel, wywołały sporo irytacji w CDU. Zwłaszcza że trwała właśnie dyskusja na temat strategii NATO wobec Rosji przed warszawskim szczytem Sojuszu. To wtedy szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier (SPD) mówił o niepotrzebnym potrząsaniu szabelką w kontekście odbywających się w Polsce manewrów Anakonda 2016.

Wicekanclerz Sigmar Gabriel udał się do Moskwy na czele delegacji niemieckiego przemysłu. Jest w końcu szefem resortu gospodarki, a niemiecko-rosyjska współpraca gospodarcza słabnie. W pierwszej połowie tego roku spadek wzajemnych obrotów wyniósł 14 proc. Przy tym wartość importu z Rosji spadła o jedną piątą do poziomu 12,2 mld euro.

Jeszcze gorzej prezentuje się niemiecki eksport, którego wartość zmniejszyła się w ubiegłym roku o jedną czwartą, a w tym roku sięgnie dna mimo spowolnienia tempa spadku do 3,2 proc. To dlatego potężne niemieckie lobby przemysłowe, które w przeszłości współuczestniczyło w kształtowaniu niemieckiej polityki wobec Rosji, domaga się likwidacji przynajmniej części sankcji.

Reklama
Reklama

– Uczynię wszystko, aby doprowadzić do stopniowego znoszenia sankcji nałożonych po aneksji Krymu w miarę postępów w realizacji porozumienia z Mińska – oświadczył przed podróżą do Moskwy Sigmar Gabriel.

Merkel ujmuje rzecz podobnie. Różnica polega na tym, że komunikuje stanowisko Berlina w sposób bardziej kategoryczny, domagając się bezwarunkowej realizacji porozumienia z Mińska.

– SPD zawsze prowadziło własną politykę wobec Rosji, jednak trudno obecne zbliżenia socjaldemokratów z Moskwą oderwać od niemieckiej polityki wewnętrznej w obliczu przyszłorocznych wyborów prezydenta i do Bundestagu – tłumaczy „Rzeczpospolitej” pragnący zachować anonimowość niemiecki dyplomata w Berlinie.

Rzecz w tym, że sygnalizowana ugodowa postawa SPD wobec Rosji przekonać powinna postkomunistyczne ugrupowanie Die Linke (Lewica) do zawarcia sojuszu z SPD i Zielonymi w czasie wyborów prezydenckich w lutym przyszłego roku. Sojusz taki miałby zapewnić stanowisko prezydenta RFN Frankowi-Walterowi Steinmeierowi. To miałby być jednak zaledwie wstęp do utworzenia w wyniku przyszłorocznych wyborów koalicji rządowej. Kanclerzem w takim wypadku miałby zostać Sigmar Gabriel.

– Gabriel i Steinmeier są politykami, którzy pragną zakończenia hybrydowej wojny prowadzonej przez Zachód przeciw Rosji. Jednak o jej losach decydują USA, gdzie nie zanosi się na zmianę kursu, nawet w wypadku zwycięstwa Donalda Trumpa – przekonuje „Rz” Siergiej Markow, były doradca Putina.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama