Reklama

USA: republikanie stracą większość w Kongresie?

Republikanie, pierwszy raz od sześciu lat, mogą stracić większość w Kongresie.

Aktualizacja: 13.10.2016 07:04 Publikacja: 12.10.2016 18:41

Trump wciąż ma poparcie dołów partyjnych, np. na Florydzie.

Trump wciąż ma poparcie dołów partyjnych, np. na Florydzie.

Foto: AFP

To wynik otwartego sporu kandydata na prezydenta Donalda Trumpa z przywódcami partii.

„Człowiekiem jest słabym i nieskutecznym. Otworzył granice, zgodził się na amnestię i zły budżet dla państwa" – napisał we wtorek na Twitterze o Paulu Ryanie Donald Trump. Zaatakował najwyższego rangą republikanina, przewodniczącego Izby Reprezentantów.

Nie oszczędził też senatora z Arizony Johna McCaina, wielkiego autorytetu moralnego Ameryki. „To człowiek, który mówi ciągle głupoty" – uznał miliarder. Przyznał też: „jakże to wspaniale zerwać łańcuchy i móc walczyć o Amerykę tak, jak chcę".

Seria tweetów to odpowiedź na wycofanie przez Ryana, McCaina i innych przywódców republikanów poparcia dla miliardera po ujawnieniu w miniony piątek przez „Washington Post" taśmy z 2005 r., na której Trump wulgarnie wypowiada się o kobietach.

– Część republikanów uznała, że walka o Biały Dom jest stracona i trzeba ratować, co się da, czyli większość w Kongresie, własne miejsce w parlamencie – tłumaczy „Rz" Marco Overhaus, znawca USA w Niemieckim Instytucie Spraw Międzynarodowych w Berlinie.

Reklama
Reklama

8 listopada Amerykanie wybiorą nie tylko prezydenta, ale także wszystkich 435 członków Izby Reprezentantów oraz 34 spośród 100 senatorów. Po przeforsowaniu ustawy o powszechnych ubezpieczeniach zdrowotnych (Obamacare) Barack Obama stracił w 2011 r. większość w obu izbach Kongresu, co zasadniczo ograniczyło możliwość jego działania. Do tej pory wydawało się, że podobnie może stać się w przypadku Hillary Clinton, gdyby pokonała Trumpa. Ale w ostatnich dniach sytuacja się zmienia.

– Wielu republikańskich wyborców jest zagubionych. Mówi im się: 8 listopada nie głosuj na Trumpa, ale głosuj na kandydata republikanów do Kongresu. To może prowadzić do masowej absencji wyborców GOP (Partii Republikańskiej) – uważa Overhaus.

Demokraci mają w Senacie 46 foteli. 8 listopada w grze będzie dziesięć z nich oraz 24 foteli republikańskich. Jeśli ugrupowanie Clinton nie straci ani jednego mandatu, a zyska cztery, to zdobędzie większość. Oczywiście jeśli, co jest coraz bardziej prawdopodobne, Trump nie zostanie prezydentem. W przypadku równego podziału głosów w Senacie rozstrzyga bowiem głos wiceprezydenta, którym w tym przypadku byłby demokrata Tim Kaine.

Opublikowany we wtorek sondaż NBC daje już Hillary Clinton przewagę 9 punktów procentowych nad Trumpem. Ten ostatni zdobyłby zaledwie 37 proc. głosów – najmniej ze wszystkich kandydatów dwóch głównych partii w wyborach prezydenckich od drugiej wojny światowej. Dlatego Clinton zaczyna zmieniać nieco strategię kampanii i atakować już nie tylko miliardera, ale także republikańskich senatorów, którzy mogą stracić w tym roku mandat.

Jak ujawnił „New York Times", republikanie dopiero się zastanawiają, jaką strategię przyjąć. Bo odcięcie się od Trumpa też nie jest bez ryzyka dla ich dalszej kariery politycznej. Ryan został w tym tygodniu wygwizdany na wiecach w rodzimym stanie Wisconsin. Zarzucono mu, że swoją postawą otworzył drogę do Białego Domu „kłamczuszce Clinton". Z kolei sondaż dla portalu Politico pokazał, że 3/4 wyborców republikanów uważa, iż bez względu na wszystko trzeba popierać Trumpa.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1300
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1299
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1298
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Rosja na gospodarczej krawędzi? Koreański chaos
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1297
Reklama
Reklama