Matina Bocheńska jest aktorką i charakteryzatorką współpracującą przy polskich produkcjach. Kobieta pracuje również w grupie teatralnej Warszawiaki, która przedstawia przedwojenne teksty piosenek i skecze.
Bocheńska została jakiś czas temu zatrudniona do pracy w reklamie jednej z prestiżowych marek. Sytuację dotyczącą zachowania swoich pracodawców opisała na portalu społecznościowym Facebook. "Zostałam wyrzucona z pracy. Pierwszy raz w życiu. Bo przez kontuzję chwilowo chodzę o kulach. Bo ktoś, kto porusza się w taki sposób na planie reklamy prestiżowej marki nie wpasowuje się w ogólny fashion look. Krępuje" – czytamy na profilu aktorki.
W związku ze swoją kontuzją, Bocheńska przyszła na plan ze swoją asystentką, która miała jej pomagać. Pracodawcy nie chcieli jednak, aby była ona obecna na planie reklamy. „Na początku zasugerowano głównemu charakteryzatorowi (do mnie ciężko się było zwrócić) żebym nie poprawiała aktorów (podchodziłam z asystentka, która przytrzymywała kijki gdy robiłam poprawki). Nie było uzasadnienia” - napisała Bocheńska. „Po co kaleka przyszła i siedzi na planie? Następnego dnia powiedziano mi, żebym nie przychodziła na plan. Nie było uzasadnienia. Po prostu, mam się nie pokazywać ludziom. To dla nich niesmaczny widok” - dodała.
Matina Bocheńska zaznaczyła w swoim wpisie, że nie pisałaby o zaistniałej sytuacji, gdyby nie poczuła się przez nią „niezaradna, koślawa, kulawa i zaczęła się siebie wstydzić”. Podkreśliła także, że popularne marki, które angażują się w różnego rodzaju kampanie społeczne, są hipokrytami.
Wpis Matiny Bocheńskiej zdobył na Facebooku mnóstwo "polubień", komentarzy i udostępnień. Internauci wpierają aktorkę, motywując ją, aby walczyła ze swoim pracodawcą i nie odpuszczała.