21-letni Tom Evans oraz jego 20-letnia partnerka Kate James w rozmowie z brytyjskimi mediami podkreślali, że nigdy nie pozbędą się bólu po śmierci dziecka. Poinformowali jednak, że kilka tygodni temu po raz kolejny zostali rodzicami. Gdy para walczyła o życie Alfiego, kobieta była w ciąży. Jak zaznaczała bała się, że stres związany z walką o życie Alfiego może negatywnie wpłynąć na zdrowie drugiego dziecka. Chłopiec, który urodził się kilka tygodni temu jest jednak zdrowy. Badania wykluczyły także możliwość zapadnięcia na tę samą chorobę genetyczną, którą wykryto u ich poprzedniego dziecka. – Znów mamy po co żyć. Mamy się na kim skupić podczas żałoby. Alfie z pewnością byłby świetnym starszym bratem dla Thomasa - powiedział Tom Evans.