Premier Viktor Orban, który przejął władzę na Węgrzech w 2010 roku, zaostrzył kontrolę w sektorze publicznym, w tym nad sądami, media, uniwersytetami i badaniami naukowymi. Niektóre decyzję jego rządu doprowadziły do konfliktu z Unią Europejską.
Kolejną decyzją rządu jest plan pozbawienia 200-letniej węgierskiej Akademii Nauk sieci instytutów badawczych i przekazać je w ręce utworzonej przez władze Sieci Badawczej im. Loranda Eoetvoesa.
Zdaniem Akademii rząd chce przejąć całkowitą kontrolę nad istotnymi badaniami.
- Gdyby to zależało od Orbana, w tym kraju nie byłoby wolnej myśli, a ja nie mogę pozwolić, aby tak się stało bez podniesienia głosu - powiedział 45-letnia nauczycielka Maria Lantos, która wzięła udział w dzisiejszym proteście. Uczestnicy maszerowali obok budynków uniwersytetu i zakończyli demonstrację pod budynkiem Akademii.
Na ulice wyszło nawet kilka tysięcy osób, ale nie ma oficjalnych lub policyjnych szacunków co do wielkości protestu.