45 minut przed startem samolotu z lotniska Gatwick mężczyzna zadzwonił na policję i powiedział, że na pokładzie znajduje się bomba, dlatego lot powinien zostać opóźniony.
32-letni Rashidul Islam w ciągu kilku następnych minut dwukrotnie dzwonił w tej samej sprawie. Jego informacja doprowadziła do ewakuacji personelu i pasażerów. Służby przeszukały wszystkie 147 osób, które znajdowały się na pokładzie samolotu do Marrakeszu.
Z samolotu usunięto bagaż i przeprowadzono ponowną kontrolę bezpieczeństwa. Start maszyny został opóźniony o trzy godziny.
Przewoźnik oszacował, że fałszywy alarm kosztował firmę około 30 tys. funtów.
Islam leciał do Maroka, aby spotkać się ze swoją narzeczoną. Przyznał się, że wywołał fałszywy alarm bombowy, ponieważ miał problem z dostaniem się na lotnisko. Wyjaśnił policji, że wpadł w panikę, ponieważ nie było go stać na zakup nowego biletu.