Nadal zamknięte pozostają trzy kąpieliska nad jeziorami. W województwie pomorskim jest to jezioro w miejscowości Debrzno, a w zachodniopomorskim w Gryficach i Choszcznie.
Czytaj także: Polacy uciekają znad Bałtyku. To już nie są wakacje marzeń
Wczoraj rano Główny Inspektorat Sanitarny poinformował, że zamyka 11 nadmorskich kąpielisk w rejonie Trójmiasta. Decyzję odwołano wieczorem.
Sinice to cyjanobakterie, które należą do najstarszych organizmów występujących na Ziemi. Żyją zarówno w wodach słonych (morza, oceany), jak i śródlądowych (jeziora, rzeki), unosząc się swobodnie w toni wodnej lub zalegając na dnie. Są one stale obecne w środowisku wodnym, nawet gdy woda wydaje się zupełnie czysta. W naszym umiarkowanym klimacie są pospolite zarówno w jeziorach, jak i w Bałtyku. Rozmnażaniu się sinic sprzyja głównie podwyższona temperatura wody (około 18-20 stopni Celsjusza), duże nasłonecznienie i zanieczyszczenie związkami organicznymi biogennymi, szczególnie fosforem i azotem. Niebezpieczne dla naszego zdrowia są te gatunki sinic, które produkują różnego rodzaju związki toksyczne. – W zależności od gatunku, są to: dermatotoksyny, neurotoksyny i hepatotoksyny. W Polsce zagrażają nam te ostatnie. Hepatotoksyny, jeżeli napijemy się skażonej wody, atakują głównie wątrobę
– mówiła w wywiadzie dla Rzeczpospolitej dr Aleksandra Bukowska, mikrobiolog środowiskowy z Uniwersytetu Warszawskiego.
W przypadku sinic słodkowodnych zdarza się, że powodują one też zatrucie pijących wodę zwierząt.