Reklama
Rozwiń
Reklama

Śmierć na kajakach i utonięcia na Śląsku

Małżeństwo wypadło z kajaka na Wiśle w Kazimierzu Dolnym. Z wody wyciągnął ich ratownik WOPR. Kobieta trafiła do szpitala, gdzie wkrótce potem zmarła. Jej mąż nie odniósł obrażeń, ale był nietrzeźwy.

Aktualizacja: 11.07.2020 19:29 Publikacja: 11.07.2020 19:02

Małżeństwo wypadło z kajaka na Wiśle w Kazimierzu Dolnym. Kobieta zmarła. Mężczyzna nie odniósł powa

Małżeństwo wypadło z kajaka na Wiśle w Kazimierzu Dolnym. Kobieta zmarła. Mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Foto: materiały policji

Do tragicznego wypadku doszło na Wiśle w Kazimierzu Dolnym. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 48-letni mieszkaniec powiatu buskiego i jego 46-letnia żona wypadli z kajaka, w okolicy przeprawy promowej.

- Próbując trzymać się liny promowej mężczyzna wołał o pomoc. Jednocześnie podtrzymywał swoją żonę, która straciła przytomność – opowiada podkom. Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Wołanie o pomoc usłyszała przypadkowa osoba, która wezwała służby ratunkowe. Małżeństwo wyciągnął z wody ratownik kazimierskiego WOPR, który przypłynął łodzią.

Już na łodzi podjęta została reanimacja 46-latki, która przywróciła czynności życiowe kobiety. Trafiła ona do szpitala w Puławach. Niestety, kobieta zmarła. Jej mąż nie odniósł obrażeń. Badanie wykazało natomiast, że miał dwa promile alkoholu w organizmie.

To nie jedyna tragedia na wodzie. W piątek w zalewie Chechło-Nakło na Śląsku utopiły się trzy osoby. Utonął 35-letni mężczyzna z sześcioletnią córką oraz 27-latek.

Reklama
Reklama

35-latek wraz z córką pływał na materacu. Na brzegu została jego żona z synem. Nagle kobieta zauważyła, że materac jest pusty.

Zaniepokojona powiadomiła osoby znajdujące się w pobliżu. Chwilę później udało się wyciągnąć na brzeg mężczyznę i dziecko.

Ratownicy WOPR rozpoczęli reanimację. Niestety, reanimacja nie przyniosła skutku. Lekarz najpierw stwierdził zgon mężczyzny, a później jego córki.

Kilka godzin później dwie osoby przebywające na brzegu nad tym zalewem zauważyły, że mężczyzna pływający w wodzie nagle znieruchomiał.

Podpłynęli do 27-latka. Wyciągnięto go na brzeg. Została podjęta reanimacja, ale okazała się bezskuteczna. Teraz policja wyjaśnia okoliczności obu tragedii.

Mundurowi apelują o rozwagę podczas przebywania nad wodą. - Alkohol, chwila nieuwagi może doprowadzić do wypadku, a w konsekwencji do tragedii – podkreśla policja.

Reklama
Reklama

Tylko w lipcu, jak wynika z danych Komendy Głównej Policji w całej Polsce utonęło już 26 osób. Wczoraj – pięć.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama