Trwa tragiczna seria nad wodą. W sierpniu –jak podaje Komenda Główna Policji – utonęło dotąd 57 osób.
Mieszkaniec Radomia był nad starachowickim zalewem ze znajomymi. Odpoczywali na niestrzeżonym odcinku plaży.
Gdy bawili się w wodzie, 32-latek nagle zniknął pod powierzchnią. Jego znajomi wezwali na pomoc ratowników. Na miejsce przyjechali także strażacy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego.
Nurkowie zeszli pod wodę. Po około 10 minutach odnaleźli mężczyznę i wydobyli go na brzeg. Mimo akcji reanimacyjnej życia 32-latka nie udało się uratować.
Nie żyje też 34-latek, który w sobotę pływał motorówką po jeziorze Tałty. Tam doszło do jej zderzenia ze skuterem wodnym. Zginął mężczyzna płynący skuterem. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.