Pewna 15-letnia Saudyjka wyszła za mąż za skazanego na śmierć mordercę. Uroczystość odbyła się w więzieniu, w którym pan młody oczekiwał na egzekucję. Dziewczyna nigdy wcześniej nie widziała go na oczy. Małżeństwo zaaranżował jej ojciec – również skazany na maksymalny wymiar kary – który z kandydatem na zięcia zaprzyjaźnił się... w celi śmierci.
Władze więzienne były na tyle uprzejme, że nie tylko zorganizowały parze młodej przyjęcie, ale również pozwoliły nowożeńcom spędzić dwie noce w jednej z cel. Nastoletnia żona skazańca jest w ciąży. Co ciekawe, kilka dni po zaślubinach ojciec panny młodej, również skazany za mord, został oddany w ręce kata i ścięty.
Historia tej 15-letniej dziewczynki nie jest w Arabii Saudyjskiej czymś nietypowym. Jak donosi amerykańska FoxNews, w tym kraju nie ma przepisów regulujących wiek niezbędny do zawarcia małżeństwa. Teoretycznie za mąż może więc wyjść nawet niemowlę. Z reguły małżeństwa dzieci – często pięcio-, sześcio- czy siedmioletnich – aranżowane są w obrębie rodzin.
Rodzice łączą ze sobą dalszych kuzynów i kuzynki. Ma to ich uchronić przed zawarciem w przyszłości nieodpowiedniego związku i zapobiec ewentualnemu podziałowi majątku z obcymi rodzinami.
Ostatnio w północnej prowincji Hail obrońcy praw człowieka w ostatniej chwili wstrzymali ślub 11-letniego ucznia podstawówki, który już zdążył rozdać zaproszenia na wesele swoim klasowym kolegom. Wybranka była o rok młodsza.