Dziś w nocy w niektórych rejonach naszego kraju temperatura spadła nawet do - 8 stopni Celsjusza. Wielu kierowców, którzy nie wymienili jeszcze opon na zimowe, miało problemy z jazdą. Synoptycy zapowiadają, że najbliższej nocy słupek rtęci także spadnie poniżej zera. - Nie ma w prawie o ruchu drogowym zapisu nakazującego wymianę opon na zimowe - tłumaczy mł. insp. Marek Konkolewski z Komendy Głównej Policji. - Zdrowy rozsądek nakazuje jednak by opony wymieniać - dodaje. Policjant zaznacza, że są kierowcy, zwłaszcza młodzi, którzy pod wpływem reklam wymieniają opony i uważają, że teraz już nic im nie grozi. Nie zwracając na uwagi na panujące warunki drogowe częściej są sprawcami kolizji niż osoby jadące w trudnych warunkach wolno nawet na letnich oponach. - Trzeba pamiętać, że nawet najlepsza opona nie zastąpi wyobraźni - podkreśla Konkolewski.
Opony zimowe nie ustrzegą nas przed poślizgiem w przypadku oblodzonej jezdni. Policjanci zaznaczają, że w takich warunkach musimy docenić groźnego rywala jakim jest aura.
Nadkom. January Majewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu przypomina, że samochód jadący po śniegu z prędkością 80 km/h hamując zatrzyma się: na oponach zimowych po 70 metrach, a na letnich po 110 m.
Z jego obserwacji wynika, że wielu kierowców opon wciąż nie wymieniło. Mimo to policjanci na terenie woj. mazowieckiego nie odnotowali zwiększonej ilości wypadków, ani kolizji. - Większość radiowozów ma wymienione opony, a policjanci podczas kontroli zachęcają kierowców do wymiany ogumienia na zimowe - mówi Majewski. Dziś spokojnie było także na drogach woj. dolnośląskiego. - Nie odnotowaliśmy większej ilości zdarzeń. Myślę, że dużo gorzej będzie kiedy spadnie śnieg - przewiduje mł. asp. Paweł Petrykowski z KWP we Wrocławiu.
Funkcjonariusze podkreślają, że choć nadal wielu Polaków nie wymienia opon, to świadomość jest już dużo większa niż jeszcze dziesięć lat temu. - W latach 90-tych wymiana opon na zimowe była traktowana jako fanaberia nowobogackich. Dziś na szczęście ta świadomość jest znacznie większa - mówi Marek Konkolewski.