Reklama

Dziewczynka w "oknie życia"

Drugie dziecko zostawiono wczoraj wieczorem w warszawskim "oknie życia" przy ul. Hożej

Aktualizacja: 06.02.2009 15:39 Publikacja: 06.02.2009 11:04

Znaleziona przez siostry franciszkanki dziewczynka jest zdrowa i zadbana, obok niej leżała paczka z odzieżą. Dziecko trafiło do szpitala na ul. Madalińskiego.

Pierwsze niemowlę trafiło do "okna życia" pod koniec ubiegłego roku. Specjalne miejsce, w którym można anonimowo zostawić nowo narodzone dziecko, powstało w Warszawie w Domu Prowincjonalnym Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi 6 grudnia.

[ramka][srodtytul]Nowe okno życia na granicy polsko-czeskiej[/srodtytul]

Z tzw. okna życia dla niechcianych noworodków, które otworzono w szpitalu w Nachodzie przy granicy z Polską, mogą korzystać również matki z Polski - poinformował Ludvik Hess z obywatelskiego stowarzyszenia zajmującego się uruchamianiem takich okien w Czechach.

- Wiemy, że w Polsce kobiety mają trudności z dokonaniem aborcji. Dlatego okno w Nachodzie może pomóc również polskim matkom - powiedział.

Reklama
Reklama

Okno zamontowane w budynku szpitala zawiera instrukcję zarówno w języku czeskim, jak i polskim. Hess powiedział, że jego stowarzyszenie przygotowuje również ulotki informujące Polki o możliwości oddania dzieci.

Okno w Nachodzie jest 21. w Czechach. Organizatorzy akcji spodziewają się, że w tym roku otwartych zostanie jeszcze 9 takich miejsc.[/ramka]

Znaleziona przez siostry franciszkanki dziewczynka jest zdrowa i zadbana, obok niej leżała paczka z odzieżą. Dziecko trafiło do szpitala na ul. Madalińskiego.

Pierwsze niemowlę trafiło do "okna życia" pod koniec ubiegłego roku. Specjalne miejsce, w którym można anonimowo zostawić nowo narodzone dziecko, powstało w Warszawie w Domu Prowincjonalnym Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi 6 grudnia.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Kocia wolność czy miejskie zagrożenie? Wypuszczanie kotów to problem dla zwierząt i przyrody
Społeczeństwo
„To może być zapowiedź radykalnej zmiany nastrojów”. Socjolog komentuje najnowszy sondaż
Społeczeństwo
Niechciani pasażerowie metra. W siedzeniach zalęgły się pluskwy?
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Reklama
Reklama