Tysiąc mieszkańców podwarszawskiej gminy Izabelin obawia się, że lokalne władze pozwolą na budowę w ich miejscowości centrów handlowych i nowych osiedli. Nie zgadzają się, aby z terenu ochronnego wokół Kampinoskiego Parku Narodowego były wykrawane działki i sprzedawane deweloperom.
Założyli lokalne pismo, zorganizowali pikietę przeciwko władzom gminy. – Nie chcemy, aby kurczyła się strefa ochronna parku – podkreśla jedna z protestujących Monika Grzesik z Izabelina. Te tereny są bowiem uznawane za zielone płuca Warszawy (zapewniają stolicy czyste powietrze) oraz miejsce migracji zwierząt. Mieszkańcy chcą zachowania dotychczasowego charakteru miejscowości, gdzie dominują domki jednorodzinne. – Boimy się, że w ciągu kilku lat o niemal połowę powiększy się liczba mieszkańców – alarmują. Teraz w gminie mieszka ok. 10 tys. osób. Przygotowane przez lokalne władze symulacje przewidują, że w ciągu dziesięciu lat będzie ich ok. 17,5 tys.
Ostatnio mieszkańców zbulwersowała sprawa 3,5-hektarowego terenu znajdującego się w obrębie parku narodowego w Laskach. Wójt Witold Malarowski wystąpił do marszałka województwa mazowieckiego o zgodę na zmianę przeznaczenia tych gruntów: z leśnych na takie, na których mogą powstawać zakłady usługowe i drogi. Marszałek się zgodził, m.in. dlatego, że – jak podaje – ten fragment lasu jest zdewastowany i zaśmiecony, są tam nielegalnie wycinane drzewa. – Obawiamy się, że takich decyzji będzie więcej – zaznacza Monika Grzesik.
Mieszkańcy odwołali się do samorządowego kolegium odwoławczego. Uważają, że marszałek złamał przepisy ustawy o ochronie przyrody.
Protesty się zaczęły, gdy rada gminy przyjęła dokument (tzw. studium uwarunkowań kierunków rozwoju gminy), który przewiduje wycięcie ze strefy chronionej kilku hektarów lasu, m.in. w okolicach Izabelina, Lasek i Truskawia. Mogą być przeznaczone m.in. na budowę osiedli domów jedno- i wielorodzinnych, pawilonów handlowych. W centrum miejscowości mogłaby powstać kilkupiętrowe budynki. Niemal tysiąc osób wniosło uwagi do tego studium. M.in. aktorka Bożena Dykiel, wdowa po dziennikarzu kulinarnym Joanna Liszkiewicz-Kuroń, olimpijczyk Robert Korzeniowski.