Do wybuchu doszło w sobotę. Applebaum jechała sama terenowym jeepem. W pewnym momencie zatrzymała się, bo zaniepokoiły ją dźwięki dochodzące spod maski samochodu. Gdy wysiadła, nastąpił wybuch, który uszkodził samochód. Żonie ministra nic się nie stało.

Eksplozję najprawdopodobniej wywołała awaria przestarzałej instalacji gazowej.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur poinformowała, że trwa przekazywanie dokumentów dotyczących tego zdarzenia.

- Jeszcze nie zapadła formalna decyzja o wszczęciu śledztwa - zaznaczyła.

W związku z podejrzeniem zamachu, żona ministra dostała ochronę Biura Ochrony Rządu. Do zbadania sprawy miał jej towarzyszyć jeden z oficerów. Ustalenia policji sprawiły, że BOR odstępuje od ochrony Appelbaum.