Dziewięcioro młodych ludzi, ubranych w czerwone kurtki lub podkoszulki od godziny 9.00 do 12.00 pod halą targową, gdzie wielu seniorów chętnie robi zakupy asystuje starszym osobom przy wsiadaniu do tramwaju i autobusu. Dodatkowo informują o rozkładach jazdy i pomagają przy zakupie biletów w automatach.
Za godzinę takiego wsparcia dostają z Urzędu Miasta Krakowa 18 zł. Pieniądze pochodzą z unijnego projektu AENEAS, który wspiera pomysły aktywizacji i pomocy osobom starszym i inwalidom.
Takich asystentów nie ma jeszcze nigdzie w Polsce. Jeśli się sprawdzą, zostaną w Krakowie na dłużej - zapowiada miasto. Program ma potrwać co najmniej rok. Co się jednak stanie, gdy skończą się unijne pieniądze na pensje dla asystentów? To Kraków musiałby znaleźć na ten cel własne środki. Nie ma pewności, że to się uda, bo kiedy "przeprowadzacze" przez jezdnię pracujący przy szkołach mieli być finansowani przez same placówki, te szybko z nich zrezygnowały.