Przed dziesięcioma laty w miasteczku zabrakło prądu i zegar na ratuszowej wieży nie mógł wybić dwunastej. Dlatego, aby wypełnić tradycję, mieszkańcy zbierają się ponownie w wakacje, aby uczcić Nowy Rok. Ich nietypowe święto stało się atrakcją regionu.

Od tamtej pory bawią się dwa razy w roku. Wystawy sklepów udekorowane są choinkami, kolorowe lampiony i serpentyny upiększają centralny plac miasteczka.

Zgodnie z hiszpańskim zwyczajem, o północy wraz z uderzeniami zegara trzeba zjeść cząstkę winogron.

W sierpniowym sylwestrze w Berchules z roku na rok uczestniczy coraz więcej turystów. Zdaniem burmistrza, dzisiaj Nowy Rok będzie witało co najmniej 15 tysięcy osób.