Ollanta Humala organizuje w przyszłym roku w Limie światowy szczyt, na którym liderzy krajów produkujących narkotyki spotkają się z przywódcami państw konsumenckich. Peru w zeszłym roku prześcignęło Kolumbię i zostało światowym liderem, dostarczając 119 tys. ton liści koki służących do wyrobu kokainy. To 110 tys. ton ponad limit 9 tys. ton potrzebnych do zaspokojenia potrzeb amatorów herbatki z koki i żucia liści.
Na rządową kampanię wyrywania niebezpiecznych roślin plantatorzy odpowiedzieli blokadą głównej drogi w departamencie Ukajali (wschód Peru). Doszło do starć protestujących z policją. Prezydent Humala zdecydował się na wprowadzenie w regionie stanu wyjątkowego. Ma obowiązywać 60 dni. W tym czasie zostają zawieszone swobody obywatelskie, a w pilnowaniu porządku policji ma pomagać wojsko.
Humala zachęca indiańskich wieśniaków do zastąpienia koki plantacjami kawy i kakao. Ma nadzieję na pomoc w imię współodpowiedzialności krajów konsumenckich za popyt na narkotyki. Aby ją otrzymać, musi jednak pokazać, że zwalczanie nielegalnych upraw jest jego priorytetem.