- Pokład samolotu jest przestrzenią bardzo specyficzną, gdzie wozimy osoby różnych wyznań, często z krajów, gdzie inne religie są wyznaniami państwowymi. Szacunek wobec każdego pasażera, wyznawcy jakiejkolwiek religii i bezpieczne dostarczenie go do celu jest naszym priorytetem - tłumaczy rzecznik PLL LOT Leszek Chorzewski.
"Nasz Dziennik", który poinformował o sprawie powołuje się na dokument "Zasady obsługi pokładowej", który zawiera rozdział "Umundurowanie". W podrozdziale "Biżuteria" można przeczytać: "Niedozwolone jest noszenie w widocznym miejscu biżuterii obrazującej symbole religijne".
Jak w wojsku i policji?
LOT zastrzega, że nie jest to instrukcja zakazująca noszenia symboli religijnych, a jedynie aktualizacja zasad noszenia munduru przez personel pokładowy. Chorzewski wskazuje, że podobne regulacje obowiązują w służbach, które noszą mundury.
- Powoływanie się na inne służby mundurowe to jakiś absurd. Nie jesteśmy ani wojskiem ani policją. Z tego co wiem, nikt nie czepia się jeśli żołnierz ma pod mundurem krzyżyk. Dlaczego stewardesa nie może nosić łańcuszka z krzyżem? – mówi "Rz" jeden z pilotów PLL LOT. - Czy Polska staje się Arabią Saudyjską? - dodaje.
- Równamy do standardów światowych. W krajach muzułmańskich regulaminy są dużo bardziej restrykcyjne w tym względzie, mimo że islam jest tam religią państwową - ripostuje Chorzewski.