Reklama

Kino podtrzymuje złe nawyki żywieniowe

Magdalena Makarowska, dietetyk, autorka poradnika „Jedz pysznie razem z dzieckiem"

Publikacja: 09.07.2014 02:00

Kino podtrzymuje złe nawyki żywieniowe

Foto: archiwum prywatne

Do rzecznika praw dziecka regularnie napływają skargi na hałas panujący na projekcjach  filmowych. Filmy dla dzieci cieszą się niesłabnącą popularnością, a nieodłącznym zestawem młodego kinomana są popcorn i napój gazowany. Kupować je dziecku czy nie?

Magdalena Makarowska: Oczywiście najlepiej by było nie kupować. Problem zaczyna się wtedy, gdy obsługa kina nie chce nas wpuścić na seans z własnym, zdrowym jedzeniem i piciem. To często wytrąca rodziców z równowagi i kupują dziecku tę colę... Oczywiście lepiej byłoby wziąć jakiś naturalny sok, a do tego orzeszki, bakalie, niesłodzone chrupki czy owoce...

Tylko które dziecko na to pójdzie? Naprawdę trochę słonej kukurydzy i słodkiego napoju jest aż tak niezdrowe?

Zależy jak często. Nie chodzi o to, że jest to niezdrowe raz na dwa tygodnie, tylko że wyrabianie nawyku jedzenia podczas oglądania filmu może się potem przełożyć na jedzenie podczas oglądania telewizji. Jeśli dziecko ma takie jedzenie w kinie, a potem przed telewizorem, to kupuje je sobie także w szkole. W końcu się od niego uzależnia. Nie dziwmy się, że dzieci są nadpobudliwe, skoro ładują w siebie tyle cukru. Poza tym to jest samonakręcająca się spirala, bo po coli dziecko chce czegoś słodkiego, po czymś słodkim jest głodne itd. Osobiście uważam, że w kinie nie powinniśmy dzieciom nic kupować, by nie wyrabiać w nich takich nawyków.

Jednak gdy będziemy konsekwentni, to czy stanie się coś złego, jeśli raz na dwa tygodnie kupimy tę colę?

Reklama
Reklama

Najważniejsze jest to, co podajemy dziecku w domu i jakie nawyki żywieniowe w nim wyrabiamy. Dzieci, które nie jedzą w domu zbyt wielu słodyczy, wcale do nich tak bardzo nie lgną. Jeśli jedzą na co dzień owoce czy orzeszki, naprawdę nie potrzebują przesłodzonej coli. Oczywiście raz na jakiś czas można dziecku coś słodkiego kupić, tylko że nie może ono traktować tego jako nagrody. Może jednak nie kupujmy od razu coli, już lepiej jakiś słodzony soczek.

Czemu cola jest bardziej niezdrowa niż inne słodzone napoje?

Bo zawiera kwas fosforowy, który naprawdę dzieciom nie służy. Lepiej kupić w kinie popcorn, ale przynieść z domu naturalny sok czy wodę niegazowaną. Popcorn to przecież prażona kukurydza, która w niedużych ilościach nie jest niezdrowa. Podczas zamawiania jej warto jednak poprosić, by jej nie przesalali.

—rozmawiał Michał Płociński

Do rzecznika praw dziecka regularnie napływają skargi na hałas panujący na projekcjach  filmowych. Filmy dla dzieci cieszą się niesłabnącą popularnością, a nieodłącznym zestawem młodego kinomana są popcorn i napój gazowany. Kupować je dziecku czy nie?

Magdalena Makarowska: Oczywiście najlepiej by było nie kupować. Problem zaczyna się wtedy, gdy obsługa kina nie chce nas wpuścić na seans z własnym, zdrowym jedzeniem i piciem. To często wytrąca rodziców z równowagi i kupują dziecku tę colę... Oczywiście lepiej byłoby wziąć jakiś naturalny sok, a do tego orzeszki, bakalie, niesłodzone chrupki czy owoce...

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Reklama
Reklama