Od 1998 r. konsultuje chorych z całej Polski, dializowanych, oczekujących na przeszczepienie nerki. W 2005 r. założył Polskie Stowarzyszenie Sportu po Transplantacji, pierwszą organizację zrzeszającą polskich sportowców po przeszczepie.
Prof. Leszek Czupryniak
Diabetolog, którego największe światowe sławy słuchają jak wyroczni, w Polsce uważany jest za postać co najmniej kontrowersyjną. Dziesięcioletnia walka o refundację leków stabilizujących poziom cukru we krwi i pomagających zapobiegać powikłaniom cukrzycy, których Polska nie refunduje jako jedyna w Europie, zapewniła mu wielu wrogów, m.in. w Ministerstwie Zdrowia. Prof. Czupryniak nie daje jednak za wygraną. Jako prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego opracował projekt Narodowego Programu Walki z Cukrzycą, który – jak dowodzi – jest równie potrzebny jak program walki z rakiem, obecnie priorytetowy dla rządzących. – W Polsce na cukrzycę leczą się 2 mln ludzi, a ponieważ jeden na trzech diabetyków nie wie o swojej chorobie, można przyjąć, że chorują 3 mln Polaków. Kolejnych nawet 5 mln ma stan przedcukrzycowy, który lada chwila może rozwinąć się w chorobę – ostrzega profesor.
Bezlitosny krytyk ekipy Bartosza Arłukowicza zasłynął m.in. stwierdzeniem, że zamienił on resort zdrowia w „ministerstwo pediatrii" (zarówno Arłukowicz, jak i jego zastępca Igor Radziewicz-Winnicki są pediatrami). Wytknął im m.in. wprowadzenie niepotrzebnych nowych specjalizacji pediatrycznych, m.in. z diabetologii dziecięcej. Diabetologia, zdaniem profesora, jest taka sama dla dorosłych, jak i dla dzieci.
Prof. Leszek Czupryniak jest członkiem Rady Prewencji i Leczenia Cukrzycy w Polsce przy ministrze zdrowia, autorem 166 prac opublikowanych w renomowanych międzynarodowych pismach medycznych. Absolwent Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz szef uniwersyteckiej Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii, jest członkiem ścisłego zarządu Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą. Uczestniczy w kilkudziesięciu międzynarodowych i krajowych programach badawczych.
Dr n. med. Krzysztof Chlebus
Były wiceminister zdrowia. Do resortu przychodził, żeby uporządkować status szpitali klinicznych kształcących przyszłych lekarzy. Liczył, że uda mu się to, czego nie mogły przewalczyć kolejne ekipy – doprowadzić do wprowadzenia odrębnej ustawy. Kiedy po blisko 1,5 roku w ministerstwie okazało się, że „zabrakło klimatu politycznego" dla dokumentu, na początku stycznia podał się do dymisji. Wrócił na Gdański Uniwersytet Medyczny, gdzie na czas pobytu w resorcie wziął bezpłatny urlop. Dziś znów uczy studentów diagnozowania i leczenia chorób serca jako adiunkt w I Katedrze i Klinice Kardiologii, leczy skomplikowane przypadki i jako zastępca kierownika ds. ekonomizacji Uniwersyteckiego Centrum Kardiologii zarządza 32-milionowym budżetem jednostki.
Lekarze zawdzięczają mu m.in. wprowadzenie kilku nowych specjalizacji, m.in. z intensywnej terapii, która do tej pory była przypisana anestezjologom. Dzięki niemu pacjentami w stanie krytycznym mogą oficjalnie zajmować się neurolodzy, kardiolodzy, interniści, pediatrzy i chirurdzy.
Absolwent medycyny i podyplomowych studiów z zarządzania w zakładach opieki zdrowotnej na Uniwersytecie Gdańskim w 2009 r. uzyskał tytuł Master of Business Administration (MBA) Szkoły Głównej Handlowej i University of Minnesota. MBA za nazwiskiem przybyło mu dwa lata po zdobyciu tytułu doktora nauk medycznych na podstawie pracy analizującej genetyczne podłoże chorób sercowo-naczyniowych.
Były sekretarz Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, członek Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego i autor wielu prac naukowych publikowanych w międzynarodowych czasopismach medycznych. Współautor raportu „Występowanie, leczenie i prewencja wtórna zawałów serca w Polsce", jednego z lepszych opracowań dotyczących epidemiologii oraz kosztów bezpośrednich i pośrednich zawałów w Polsce.
Prof. Henryk Skarżyński
Światowej sławy otochirurg i specjalista audiologii, otolaryngologii i foniatrii. Autor i współautor ponad 100 nowych procedur klinicznych i 2,5 tys. prac naukowych, w tym 100 z listy filadelfijskiej zaliczanych do najważniejszych w literaturze medycznej. Jako pierwszy Polak został przyjęty do grona członków-korespondentów Amerykańskiego Towarzystwa Otologicznego. Odzyskanie słuchu zawdzięczają mu tysiące osób niesłyszących i niedosłyszących.
W 1992 r. jako pierwszy w Polsce wszczepił implant ślimakowy, a sześć lat później pierwszy implant do pnia mózgu. W 2002 r. rzucił wyzwanie światowej nauce i medycynie i zasłynął jako pierwszy lekarz, który wszczepił implant pacjentowi z częściową głuchotą. Jego wyczyn przez internet na żywo śledziły najważniejsze ośrodki otolaryngologiczne na świecie. Wcześniej uważano, że taki zabieg zniszczyłby resztki słuchu. Operacja się udała, a dwa lata później profesor powtórzył ją u dziecka. Do dziś wraz ze swoim zespołem zoperował w ten sposób prawie 2 tys. dorosłych i dzieci – największą grupę takich chorych na świecie.
Twórca i dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach pod Warszawą, wokół którego ostatnio narosło sporo kontrowersji (padają zarzuty o nepotyzm). Dziennie przeprowadzanych jest tam 70 operacji poprawiających słuch. Instytut łączy szpital wysokospecjalistyczny z ośrodkiem badawczym.
Autor badań przesiewowych, od lat walczy o ochronę słuchu u dzieci i młodzieży. Z jego badań wynika, że przemijające szumy uszne dotyczą co trzeciego Polaka w wieku 7–12 lat, a kłopoty ze słuchem ma co piąty ośmiolatek. Od lat przekonuje rodziców, by zwracali uwagę na objawy niedosłuchu u dzieci i przekonuje, że może on powodować kłopoty z nauką.