Niemal co czwarty pracujący w Polsce Ukrainiec znalazł się w naszym kraju, bo uciekał przed wojną. Prawie 80 proc. pracujących u nas osób zza wschodniej granicy rozważa pozostanie w Polsce na stałe – wynika z raportu „Polska i Polacy w oczach pracowników z Ukrainy" opracowanego przez renomowaną agencję zatrudnienia OTTO.
– Zainteresowanie pracą w Polsce jest na Ukrainie tak duże, że otwieramy właśnie kolejne biuro pośrednictwa pracy, to działające w Kijowie nie jest w stanie wszystkich obsłużyć – mówi Joanna Przemyślańska-Włosek, współautorka raportu. Sporo chętnych jest także po wizy. – Ci Ukraińcy, którzy już dziś u nas pracują, musieli czekać na wizy średnio cztery–pięć miesięcy, bo takie są kolejki.
Dom nad Wisłą
Potwierdzają to także dane Ministerstwa Pracy dotyczące przyjazdów Ukraińców do pracy na tzw. oświadczenie. Z tych statystyk wynika, że w 2014 r. o pracę w Polsce oficjalnie ubiegało się niemal 373 tys. obywateli Ukrainy. To o ponad 155 tys. osób więcej niż w 2013 r.