Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 06.03.2015 10:55 Publikacja: 05.03.2015 21:20
Foto: AFP
Niemal co czwarty pracujący w Polsce Ukrainiec znalazł się w naszym kraju, bo uciekał przed wojną. Prawie 80 proc. pracujących u nas osób zza wschodniej granicy rozważa pozostanie w Polsce na stałe – wynika z raportu „Polska i Polacy w oczach pracowników z Ukrainy" opracowanego przez renomowaną agencję zatrudnienia OTTO.
– Zainteresowanie pracą w Polsce jest na Ukrainie tak duże, że otwieramy właśnie kolejne biuro pośrednictwa pracy, to działające w Kijowie nie jest w stanie wszystkich obsłużyć – mówi Joanna Przemyślańska-Włosek, współautorka raportu. Sporo chętnych jest także po wizy. – Ci Ukraińcy, którzy już dziś u nas pracują, musieli czekać na wizy średnio cztery–pięć miesięcy, bo takie są kolejki.
Dom nad Wisłą
Potwierdzają to także dane Ministerstwa Pracy dotyczące przyjazdów Ukraińców do pracy na tzw. oświadczenie. Z tych statystyk wynika, że w 2014 r. o pracę w Polsce oficjalnie ubiegało się niemal 373 tys. obywateli Ukrainy. To o ponad 155 tys. osób więcej niż w 2013 r.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Kontrowersyjne zachowania, awans do elitarnej jednostki policji, a w finale wpadka z mefedronem i zwolnienie – u...
Metro Warszawskie odbiera dokumentację pierwszego etapu prac przedprojektowych dla IV linii metra prowadzącej z...
W niedzielę wieczorem przy ulicy Powstańców 27 w podwarszawskich Ząbkach wybuchł pożar. Na początku lipca przy t...
Niepokojące sygnały z warszawskich oddziałów położniczych wskazują, że pacjentki spotykają się z dietą, która ni...
Cztery lata: tyle minęło od przyjęcia przez Sejm ustawy o odtworzeniu zachodniej pierzei placu Piłsudskiego. Min...
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas