Reklama

Desperados nie dla Wandzi. Borsuczyca nie żyje

Tragicznie zakończyła się piwna libacja dla borsuczycy Wandzi, która ukradła w Rewalu turystom siedem piw, a potem je wypiła. Zwierzę zdechło.

Aktualizacja: 30.07.2015 13:08 Publikacja: 30.07.2015 12:59

Borsuczyca Wandzia pod opieką fundacji "Dzika Ostoja". Jej pracownicy ratowali pijane zwierzę, ale s

Borsuczyca Wandzia pod opieką fundacji "Dzika Ostoja". Jej pracownicy ratowali pijane zwierzę, ale się nie udało. Wandzia zdechła

Foto: www.facebook.pl

Próby uratowania go, okazały się nieskuteczne. Borsuczyca padła w nocy ze środy na czwartek - poinformowała fundacja "Dzika Ostoja", która zajmowała się zatrutą alkoholem Wandzią.

A jeszcze wczoraj fundacja informowała, że jej stan zdrowia się poprawia. - Jest jeszcze pod lekkim „wpływem". Zaczyna jeść, ale na leżąco. Są postępy. Czeka nas kolejna wizyta u weterynarza – donosiła fundacja na swoim profilu na Facebooku.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Niż genueński nad Polską. Ostrzeżenia trzeciego stopnia dla części kraju
Społeczeństwo
Zwołano sztab kryzysowy w siedzibie RCB. „Słuchaj poleceń służb”
Społeczeństwo
W Stargardzie nie było cholery, ale jest kolejne podejrzenie w innym rejonie Polski
Społeczeństwo
Zaskakujące badanie dot. osób LGBT+. Nigdzie nie ma ich tak mało jak w Polsce
Reklama
Reklama