Właściciele kawiarni Hott Spott w największym mieście Lesbos, Mytilene, już od końca lata pozwalają bezdomnym miejscowym psom na nocleg w ich lokalu.
O 3 nad ranem, gdy kawiarnia zostaje zamknięta dla gości, jej podwoje otwierają się dla czworonogów.
Jak mówi jeden z kelnerów, właściciele zdecydowali o wpuszczaniu zwierząt pod koniec lipca tego roku. Na greckich wyspach bezdomnych psów jest bardzo wiele, więc umożliwienie choć części z nich ciepłego noclegu spotkało się z sympatycznymi reakcjami.
Zdjęcia psów śpiących na kawiarnianych kanapach obiegło cały świat, udostępniono je już setki tysięcy razy. Wciąż powstają nowe, bo turyści ujęci ciepłym gestem właścicieli często fotografują psy.
Gest właścicieli nie jest jednak jednoznacznie oceniany. W związku z tym, że Lesbos, jak wiele innych greckich wysp, zalewana jest niekończącą się falą uchodźców, wielu uznało, że bezpańskie psy mogą być traktowane przez właścicieli jako bezpłatni i skuteczni ochroniarze.