Na centralnym placu Dam w Amsterdamie ludzie zapalali świece lub trzymali włączone latarki w telefonach komórkowych w cichym proteście, dwa dni po wyborach parlamentarnych, w których Partia Wolności (PVV) antyislamskiego polityka Geerta Wildersa zdobyła najwięcej mandatów.
Wilders, który teraz próbuje zbudować koalicję rządzącą, obiecał zamknąć holenderskie granice dla imigrantów i zmniejszyć wydatki na zmiany klimatyczne, kulturę i zagraniczne programy rozwojowe.
Czytaj więcej
Szok w Holandii. Populista Geert Wilders, przeciwnik meczetów i Koranu, imigrantów i Unii Europejskiej, wygrał wybory parlamentarne.
Wśród organizatorów protestu "Razem dla Solidarności" znalazły się Amnesty International, Greenpeace, grupy wspierające prawa homoseksualistów, sztukę, pokój i uchodźców, a także działacze antyrasistowscy i lewicowe partie polityczne.
Organizatorzy powiedzieli, że chcą pokazać, że będą nadal bronić rządów prawa i kraju, który jest "dla wszystkich".