To właśnie katalog przyczynił się do niewiarygodnego sukcesu pomysłu pani Beate Uhse, która po II wojnie światowej zajęła się produkcją i sprzedażą artykułów erotycznych. W 1962 roku otworzyła pierwszy na świecie sex shop pod nazwą "Instytut Higieny Małżeńskiej".
Od tego czasu firma rozrosłą się znacznie i w 1999 roku weszła na giełdę. Potem nastąpiła jej ekspansja w Europie i na całym niemal świecie. Dotarła także do Polski. Ostatnio jednak firmie powodzi się gorzej, czego wyrazem jest znikome zainteresowanie katalogiem wysyłkowym.
W 2015 roku firma zanotowała 13 mln euro straty. W najlbliższym czasie zamkniętych zostanie 16 z 78 sklepów, w tym 13 w Holandii. Pracę straci co czwarty pracownik koncernu.