Reklama

Więcej Hindusów i Gruzinów złapanych przy pracy na czarno

Więcej cudzoziemców z Indii, Gruzji czy Indonezji jedzie za pracą do Polski i decyduje się wykonywać ją na czarno.

Publikacja: 09.02.2023 03:00

Więcej Hindusów i Gruzinów złapanych przy pracy na czarno

Foto: PAP, Rafał Guz

Na nielegalnej pracy w ubiegłym roku Straż Graniczna złapała 10 705 obcokrajowców – to o 2565, czyli o jedną czwartą mniej niż rok wcześniej. Ogólny trend jest więc spadkowy, jednak obywateli niektórych narodowości zatrudnionych na lewo przybyło – wynika z danych Straży Granicznej, które przeanalizowała „Rzeczpospolita”.

Najliczniejszą grupę pracujących bez zezwoleń stanowili w ubiegłym roku Ukraińcy – 7482. To spadek o 29 proc. wobec 2021 r. W zderzeniu z rzeszą uciekinierów wojennych, którzy się u nas schronili, to niewiele.

Dwukrotnie wzrosło zatrudnienie na czarno obywateli Indii – z 58 przed dwoma laty do 191 w roku ubiegłym. Było też więcej Indonezyjczyków (251, rok wcześniej – 134) i Turków (wzrost z 24 do 50).

O jedną trzecią przybyło pracujących na czarno Gruzinów (do 825, rok wcześniej – 646), obywateli Filipin (101, wcześniej – 74) i Bangladeszu. Co ciekawe, funkcjonariusze SG ujawnili też 84 Kolumbijczyków, gdy dwa lata temu tylko dwóch. Z Meksyku namierzyli 67 osoby, a dwa lata temu – żadnej. O jedną szóstą spadła za to liczba Rosjan i Białorusinów.

Reklama
Reklama

Pracę na czarno cudzoziemcy wykonywali m.in. w branży budowlanej, przewozowej, przy produkcji, w gastronomii czy usługach.

Aż 95 osób z Białorusi, Gruzji, Kolumbii, Kuby, Meksyku, Ukrainy i Wenezueli pracowało w woj. dolnośląskim – nie mieli oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy ani zezwoleń na zatrudnienie, nie mówiąc o umowach.

– Zostali zatrudnieni w trzech zakładach zajmujących się produkcją części samochodowych, elementów stalowych oraz produkcją kosmetyków – wskazuje nam Joanna Konieczniak, rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału SG.

Bez zezwoleń lub na warunkach innych niż uzgodnione zatrudniały obcokrajowców trzy firmy przewozu osób w Trójmieście. Z ok. 400 pracujących jako taksówkarze co siódmy pracował dużo więcej, niż powinien. W zakładach pod Działdowem na lewo zatrudniono 78 Indonezyjczyków, a przybyszy z Filipin, Indii i Tajlandii – w hotelarstwie, na Warmii i Mazurach. Na Śląsku 99 cudzoziemców z Mołdawii i Gruzji nielegalnie zatrudnił mołdawski pracodawca. To kilka spraw z ubiegłego roku.

Za nielegalne zatrudnienie cudzoziemca grozi dziś do 30 tys. zł grzywny, ale kłopoty ma nie tylko przedsiębiorca. – Wykonywanie pracy niezgodnie z przepisami jest przesłanką wydania cudzoziemcowi decyzji o zobowiązaniu do opuszczenia naszego kraju – podkreśla Joanna Konieczniak.

Skąd wysyp pracowników z dalekich krajów? To efekt rosnącego w Polsce zapotrzebowania na pracowników z zagranicy. – W transporcie i logistyce czy budownictwie pracowało dużo mężczyzn z Ukrainy, jednak po wybuchu wojny i mobilizacji opuścili Polskę. W tę lukę wchodzą pracownicy z innych krajów, w tym azjatyckich – komentuje Jeremi Mordasewicz, przedsiębiorca, ekspert Konfederacji Lewiatan.

Reklama
Reklama

Wskazuje, że w ciągu ostatniej dekady w Polsce ubyło ponad 2 mln osób w wieku produkcyjnym. – Wyrwę trudno załatać, zwłaszcza że podnosi się standard życia i nie ma chętnych do pracy np. w budownictwie czy ubojniach – mówi Mordasewicz.

Przybysze z daleka, jak kiedyś Polacy, przyjeżdżają za chlebem i część z nich pracuje na czarno. – My przerabialiśmy to w przeszłości, jeżdżąc do Niemiec czy Anglii – wskazuje ekspert. Jak zauważa, „po takich pracowników sięgają najczęściej pracodawcy w małych firmach, w ubogich regionach”.

– Tłumaczą to wysoką inflacją, rosnącymi kosztami i płacą minimalną. Niektórzy czują się „moralnie” zwolnieni z obowiązku przestrzegania prawa. Jednak zatrudniający na czarno stanowią nieuczciwą konkurencję wobec tych, którzy płacą składki – zaznacza Mordasewicz.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama