Każdy użytkownik Facebooka będzie mógł na stronie „Rzeczpospolitej" na Facebooku zadać pytanie naszemu gościowi w ramach Q&A (pytania i odpowiedzi – ang.).
Pytań spodziewać się można wielu, bo Kijowski to polityczna nowalijka. Wypłynął na fali protestu po działaniach PiS wobec Trybunału Konstytucyjnego. W internecie – głównie właśnie poprzez Facebooka – skrzyknął tych, których łączy sprzeciw wobec polityki Jarosława Kaczyńskiego.
Władza patrzy na KOD uważnie – według informacji „Rzeczpospolitej" wysłannicy z Nowogrodzkiej, czyli z warszawskiej siedziby Prawa i Sprawiedliwości, skrupulatnie liczą kolejne protesty, by wysondować, czy KOD już się wypalił, czy wciąż należy się z nim liczyć.
Ale opozycja też ma z KOD problem. Z jednej strony liderzy PO, Nowoczesnej, PSL i lewicy karnie stawiają się na wezwania Kijowskiego, z drugiej obawiają się, że jeśli KOD wejdzie do polityki, to odbierze im część wyborców.
Wspólne Q&A Facebooka i „Rzeczpospolitej" stają się powoli stałym elementem polskiego pejzażu politycznego. Gościliśmy na nich m.in. obecną premier Beatę Szydło, byłą premier Ewę Kopacz, lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru, współliderkę Twojego Ruchu Barbarę Nowacką czy też byłego ministra rolnictwa Marka Sawickiego.