Aktualizacja: 10.05.2016 08:04 Publikacja: 09.05.2016 18:31
Foto: PAP, Tomasz Gzell
Wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak jeszcze podczas sobotniego marszu podał, że brało w nim udział 240 tys. osób. Jak to obliczono? – Przyjmujemy, że na manifestacji stacjonarnej trzy–cztery osoby przypadają na 1 mkw. powierzchni, a podczas marszu od jednej do dwóch – tłumaczy „Rzeczpospolitej".
Podkreśla, że urzędnicy ratusza dobrze znają długość oraz pojemność stołecznych ulic; wiedząc, gdzie manifestacja się zaczyna, a gdzie kończy, łatwo wyliczyć liczbę uczestników takiego protestu. – Na pewno ta demonstracja była inna niż np. stoczniowców, którzy przechodzili z punktu A do punktu B, bo w sobotę ludzie stali na trasie i przyłączali się do manifestacji – zauważa wiceprezydent Jóźwiak. Przypomina, że PiS twierdził, iż podczas grudniowego marszu z pl. Trzech Krzyży do Trybunału Konstytucyjnego zebrało się 80 tys. osób, policja szacowała wówczas wiec na 45 tys. osób, a miasto na 25 tys. – Czy od tamtego momentu zmieniła się metodologia liczenia? – pyta Jóźwiak.
W ostatnim czasie przed zabójstwem musiało zajść coś, co wyzwoliło agresywne zachowanie Mieszka R. Okazało się,...
Zwolenników pełnej kontroli tych, których wpuszczamy do Polski, wcale nie znajdujemy najwięcej w PiS czy Konfede...
Pogoda w maju nie jest na razie zbyt łaskawa. Od początku miesiąca obserwować można dosyć niskie temperatury. W...
To, że Sławosz Uznański-Wiśniewski znajdzie się w stanie nieważkości, ma ważkie znaczenie – dla wizerunku Polski...
Własne życie dla obrony państwa jest gotowych poświęcić 14 proc. Polaków - wynika z najnowszego badania IBRiS dl...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas