Reklama

Małe dzieci zginęły w pożarze

Prokuratura w Żywcu ustala przyczyny nocnego pożaru w Rajczy–Nickulinie, w którym zginęło dwóch małych chłopców.

Aktualizacja: 02.07.2016 08:01 Publikacja: 02.07.2016 07:40

Małe dzieci zginęły w pożarze

Foto: straż pożarna

Ojciec dzieci został ciężko poparzony, matka nie odniosła poważniejszych obrażeń. Jest w szoku.

Do pożaru drewnianego budynku mieszkalnego w Rajczy–Nickulinie w powiecie żywieckim doszło w nocy. W domu była czteroosobowa rodzina: dwoje dorosłych oraz dwójka małych dzieci. Chłopcy mieli rok i dwa lata.

Na miejsce przyjechało 11 zastępów straży pożarnej. Z budynku o własnych siłach wyszli kobieta i mężczyzna. Jednak w środku zostały ich dzieci.

- Ojciec dzieci został poważnie poparzony. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał go do szpitala do Siemianowic Śląskich. Matkę ratownicy opatrzyli na miejscu – mówi Mariusz Wiewióra z komendy powiatowej straży pożarnej w Żywcu.

Kobieta jest w szoku. Zajął się nią już psycholog. Akcja ratownicza trwała sześć godzin. Jest już zakończona.

Reklama
Reklama

Para ma jeszcze trzecie dziecko. W momencie, gdy doszło do pożaru, było u babci. Przyczyny pożaru będzie wyjaśniała policja pod nadzorem prokuratury w Żywcu.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama