HIV atakuje w klubach dla gejów

Zakażonych jest aż 7,2 proc. bywalców warszawskich lokali dla homoseksualistów – mówią badania.

Aktualizacja: 02.08.2016 12:14 Publikacja: 01.08.2016 19:51

Według oficjalnych danych zakażonych wirusem HIV (na zdjęciu) jest w Polsce ok. 19 tys. osób, czyli

Według oficjalnych danych zakażonych wirusem HIV (na zdjęciu) jest w Polsce ok. 19 tys. osób, czyli pół promila populacji

Foto: AFP

Wyniki europejskiego badania Sialon II ogłoszono dopiero teraz, choć przeprowadzono je już trzy lata temu. Oprócz Warszawy przeprowadzono je w 12 innych miastach na Starym Kontynencie. Ankieterzy zbierali dane w miejscach często odwiedzanych przez gejów. Byli w przeznaczonych dla nich barach, saunach, a zwłaszcza w nocnych klubach i dyskotekach.

W Polsce w badania zaangażowany był Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH). – Metoda badawcza jest w pewnym sensie innowacyjna. Na miejscu pobieraliśmy materiał pod postacią przesączu z jamy ustnej, który badaliśmy laboratoryjne pod względem zakażenia wirusem HIV – mówiła w 2014 r. „Rzeczpospolitej" dr Magdalena Rosińska z NIZP-PZH, gdy pisaliśmy o rozpoczęciu badań.

W Warszawie pobrano 405 próbek, a odsetek 7,2 proc. zakażonych nie należy do najwyższych w Europie. Przykładowo w Bukareszcie wśród bywalców klubów gejowskich jest 18 proc. nosicieli wirusa HIV, w brytyjskim Brighton 17,6 proc., w Lizbonie – 17,1 proc., a w Barcelonie – 14,2.

Jednak odsetek stwierdzony w Warszawie i tak jest zdecydowanie wyższy niż polska średnia populacyjna. Z danych NIZP-PZH wynika, że w kraju zakażonych HIV lub chorych na AIDS jest 19 tys. osób, czyli pół promila populacji.

Były wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki mówi, że choć liczba zarażonych jest wysoka, to jednak nie zaskakuje. – Przedstawiciele tej populacji w celu realizacji swoich potrzeb seksualnych prowadzą niebezpieczny styl życia. Mają dużą liczbę partnerów i uprawiają seks bez zabezpieczeń, co przekłada się na większą liczbę zakażeń – komentuje.

Dyrektor Krajowego Centrum ds. AIDS Anna Marzec-Bogusławska dodaje, że „kluczowa, jeśli chodzi o dynamikę rozprzestrzeniania się zakażeń", jest cała populacja mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami, a nie tylko tych odwiedzających kluby nocne. Z danych NIZP-PZH wynika, że w 2015 r. wśród nowych zakażeń o znanym pochodzeniu aż 59 proc. miało miejsce wśród mężczyzn o skłonnościach gejowskich.

Dlatego w ramach Sialon II nie badano tylko odsetka zakażonych, ale też styl życia bywalców klubów gejowskich. Z badania wynika, że polscy geje są stosunkowo wierni. W ostatnich sześciu miesiącach stosunki z jednym mężczyzną utrzymywało 28,4 proc. ankietowanych, co jest jednym z najlepszych wyników w Europie. Powyżej dziesięciu partnerów miało w Warszawie 12 proc. ankietowanych, podczas gdy np. w Sofii – 29,1 proc., a w Brukseli – 24,1.

6,7 proc. mężczyzn z Warszawy przyznało się do wstrzykiwania narkotyków, a 8 proc. utrzymuje też kontakty seksualne z kobietami.

Anna Marzec-Bogusławska mówi, że ta ostatnia liczba jest wyjątkowo ważna. – Wśród mężczyzn utrzymujących stosunki z mężczyznami istnieje tzw. populacja pomostowa. To mężczyźni biseksualni, za których pośrednictwem problemy zdrowotne z tego środowiska przekładają się na populację heteroseksualną – tłumaczy.

Z badania wynika też, że w Warszawie 100 proc. mężczyzn, u których w przeszłości stwierdzono zakażenie HIV, jest objętych terapią antyretrowirusową. – To dowód na to, że mamy dobrze funkcjonujący program zwalczania AIDS – mówi Igor Radziewicz-Winnicki.

Gorzej jest z profilaktyką. Autorzy raportu Sialon II rekomendują Polsce, by wdrożyć kampanie, mogące dotrzeć do młodych gejów.

O tym, że jest problem z programami profilaktycznymi, mówił też ubiegłoroczny raport Najwyższej Izby Kontroli. Wynikało z niego, że z budżetu przeznaczonego na działania dotyczące HIV i AIDS idzie na profilaktykę tylko 2 proc. rocznie, czyli około 3 mln zł.

Jak dotąd jedynym dużym programem, mającym dotrzeć do bywalców klubów gejowskich, był zainaugurowany w 2013 roku „Seks w moim mieście". Koordynowało go osiem organizacji pozarządowych. Ministerstwo Zdrowia wycofało się jednak z finansowania programu po krytyce mediów, w tym „Rzeczpospolitej". Poszło o to, że na portalu, który powstał w ramach programu, można było znaleźć wulgarne opisy seksu i treści mogące uchodzić za instruktaż zażywania narkotyków.

Igor Radziewicz-Winnicki uważa, że państwo powinno spróbować dotrzeć do tej społeczności. – Niestety to trudna populacja. Już teraz ma dużą wiedzę na temat zakażeń, jednak niechętnie z niej korzysta – podsumowuje.

Wyniki europejskiego badania Sialon II ogłoszono dopiero teraz, choć przeprowadzono je już trzy lata temu. Oprócz Warszawy przeprowadzono je w 12 innych miastach na Starym Kontynencie. Ankieterzy zbierali dane w miejscach często odwiedzanych przez gejów. Byli w przeznaczonych dla nich barach, saunach, a zwłaszcza w nocnych klubach i dyskotekach.

W Polsce w badania zaangażowany był Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH). – Metoda badawcza jest w pewnym sensie innowacyjna. Na miejscu pobieraliśmy materiał pod postacią przesączu z jamy ustnej, który badaliśmy laboratoryjne pod względem zakażenia wirusem HIV – mówiła w 2014 r. „Rzeczpospolitej" dr Magdalena Rosińska z NIZP-PZH, gdy pisaliśmy o rozpoczęciu badań.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
2 maja po raz 20 obchodzimy Dzień Flagi
Społeczeństwo
Jaka pogoda będzie w majówkę? IMGW: Najpierw słońce, później deszcz
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy nadal chcą Unii Europejskiej. Większość przeciw wprowadzeniu euro
Społeczeństwo
Warszawa wraca do zakazu sprzedaży alkoholu. Czy urząd miasta go przeforsuje?
Społeczeństwo
Polaków jest coraz mniej. GUS podał nowe dane
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił