Pozostali członkowie wyprawy dotarli do bazy głównej, aby zorganizować akcję ratunkową.

Do sprowadzenia Łukasza Chrzanowskiego podchodzono do tej pory trzy razy. Żadna z prób nie zakończyła się sukcesem. W akcji użyto helikopter indyjskiej policji oraz helikopter Sił Powietrznych Indyjskiej Armii. Ze względu na trudne warunki, żadna z ekip nie była w stanie pomóc Polakowi.

Paweł Kaczmarczyk, Kacper Tekieli i Maciej Ciesielski wraz z czterema ratownikami indyjskimi dotarli do bazy wysuniętej pod Shivlingiem i rozpoczęli zakładanie lin poręczowych na drodze zejścia Łukasza Chrzanowskiego. W akcji pomaga helikopter, który transportuje sprzęt i ludzi pod ścianę.

Ratownicy mają kontakt z Chrzanowskim przez radiotelefon.