"Turyści po wyjściu na Przełęcz z Doliny Pięciu Stawów próbowali zejść na Halę Gąsienicową, jednak twarde śniegi po północnej stronie nie pozwoliły im na bezpieczne zejście na dół. Nie dysponowali oni odpowiednim sprzętem na takie warunki." - informuje TOPR.

Ratownicy założyli uprzęż ewakuacyjną i wciągnęli turystów na pokład śmigłowca.

Jak się później okazało, ci sami turyści wzywali pomoc dwa dni wcześniej. Mężczyźni zabłądzili w rejonie Morskiego Oka. Turyści wyruszyli w góry bez ciepłych ubrań i latarek. 

Ratownicy przypominają wszystkim turystom, że po północnej stronie Tatr panuje zima i warunki nie są odpowiednie dla niedoświadczonych osób.