Reklama

Rosja: Rekordowy rok łapówkarzy

W 2016 skazano najwięcej do tej pory urzędników za korupcję. Mimo to łapówki dalej biorą.

Aktualizacja: 08.01.2017 22:43 Publikacja: 08.01.2017 18:10

Jedna z ofiar kremlowskiej kampanii: wicegubernator Nowgorodu Wiktor Nieczajew przed sądem.

Jedna z ofiar kremlowskiej kampanii: wicegubernator Nowgorodu Wiktor Nieczajew przed sądem.

Foto: RIA NOVOSTI, Iliya Pitalev

Według szacunków organizacji społecznych wysokość średniego bakszyszu w Rosji wzrosła w ubiegłym roku i wyniosła prawie 13 tys. dolarów – ponad dwa razy więcej niż w 2014 roku.

Jednocześnie kraj jeszcze nie widział takiej kampanii antykorupcyjnej. W ciągu roku pod zarzutem przyjmowania korzyści majątkowych aresztowano gubernatora obwodu kirowskiego, szefa rosyjskiej Służby Celnej, prokuratora obwodu leningradzkiego, generała ze służby ochrony Putina, a w końcu i ministra rozwoju gospodarczego Rosji.

– To szósta czy siódma antykorupcyjna kampania, którą rozpoczęto we współczesnej Rosji. Społeczeństwo spiera się obecnie, co to jest: czy to rzeczywiście próba walki z korupcją, a może to zwykła walka (kremlowskich) klanów, czy może usuwanie niewygodnych polityków albo też działanie wolnego rynku – z powodu zmniejszenia rynku korupcyjnego (w związku z kryzysem – red.) niektórzy wylecieli za burtę – powiedział w wywiadzie dla agencji „Delfi" zastępca szef rosyjskiej „Transparency International" Ilia Szałamow.

– Niektórzy wiążą to z przedwyborczą kampanią prezydenta, mówiąc, że ona już się zaczęła (...) a władza próbuje przechwycić inicjatywę (w zwalczaniu korupcji przez niezależne organizacje – red.) – dodał.

Prezydenckie wybory odbędą się w Rosji jednak dopiero w 2018 roku.

Reklama
Reklama

Rzeczywiście natomiast w poprzednich latach zwalczanie korupcji było domeną niezależnych organizacji, przede wszystkim dlatego, że rosyjskie społeczeństwo wiąże to zjawisko z obecną ekipą na Kremlu. Świadectwem tego ostatniego miało by być całkowite pominięcie w minionym roku przez obecne władze danych z przecieków z tzw. Panama Papers, czyli nazw firm i nazwisk polityków, którzy umieszczali pieniądze w rajach podatkowych. Wśród nich były również osoby bliskie prezydentowi Putinowi. Nie wszczęto wobec nich żadnych postępowań, a sam szef państwa bronił publicznie jednego z nich – przyjaciela z dzieciństwa.

– Trudno osiągnąć widowiskowe zwycięstwa w walce z korupcją, ale nie wolno się zatrzymywać w pół drogi – mimo to przekonywał rodaków prezydent Putin. Jednak jeden z jego najbliższych współpracowników, ówczesny szef prezydenckiej administracji Siergiej Iwanow, zaproponował, by zwiększyć kary za łapówki w wysokości do 10 tys. rubli (ok. 150 dolarów). W rosyjskich władzach nikt nie śmiał oponować tak ustosunkowanemu urzędnikowi. Iwanow miał pecha. Po ogłoszeniu jego propozycji FSB aresztowała pułkownika policji, zastępcę szefa wydziału zwalczania korupcji w MSW, Dmitrija Zacharczenkę. W jednym z jego mieszkań znaleziono pokój zamykany drzwiami z zaszyfrowanym zamkiem, a w środku 120 milionów dolarów i dwa miliony euro gotówką.

W tej sytuacji propozycja zwiększenia kar dla osób dających łapówkę w wysokości 150 dolarów wywołała zjadliwe komentarze niezależnych działaczy rosyjskich, przede wszystkim Aleksieja Nawalnego, od którego zaczęła się kilka lat temu próba zwalczania korupcji w kręgach władzy.

Ale przez cały rok 2016 żadna oficjalna, rosyjska instytucja nie reagowała na kolejne rewelacje publikowane przez Nawalnego, m.in. o prywatnej rezydencji premiera Dmitrija Miedwiediewa, posiadłościach przyjaciół prezydenta w pobliżu granicy z Finlandią czy wilii jednego z generałów Straży Granicznej zbudowanej w tzw. pasie granicznym (gdzie budowanie czegokolwiek jest prawnie zabronione).

– Według mnie (obecna kampania antykorupcyjna) związana jest z kadrowymi zmianami w kontrwywiadzie, gdzie tzw. służba bezpieczeństwa ekonomicznego dostała nowych dowódców. To jest również związane ze zmianą szefa administracji prezydenta (pechowego Siergieja Iwanowa zastąpił Anton Wajno – red.). Wreszcie – z konfliktami pomiędzy państwowymi koncernami a niektórymi ministerstwami. Cały ciąg różnego rodzaju sprzeczności (rozdzierających elitę władzy), który społeczeństwu ukazał się jako wojna z korupcją – tłumaczy Szałamow.

Poza głośnymi aresztami – jak na przykład ministra rozwoju gospodarczego – niczego ona jednak nie dała. Korupcja w Rosji ma się dobrze, a wielkość łapówek rośnie. Plaga ta ma również inne następstwa.

Reklama
Reklama

– Wysoki poziom korupcji prowadzi do ucieczki wykwalifikowanych kadr oraz do wzrostu bezrobocia – wyjaśnia jeden z działaczy związkowych i jednocześnie deputowany Dumy Oleg Szein. Związkowiec nie mówił jednak o emigracji z Rosji najlepiej wykształconych, ale ucieczce z poszczególnych regionów kraju, przede wszystkim z najbardziej skorumpowanych (poza Moskwą) muzułmańskich republik Północnego Kaukazu. Na skutek tego są one najbiedniejsze i muszą otrzymywać największe dotacje państwowe.

Olegowi Szeinowi nie udało się jednak wytłumaczyć, dlaczego wyjątkiem od tej reguły jest sama stolica kraju. Średnia wielkość moskiewskiej łapówki wynosi około 15 tys. dolarów – o dwa tysiące więcej niż w pozostałych częściach Rosji.

Społeczeństwo
Kibice rozczarowani wizytą Leo Messiego w Kalkucie. Wdarli się na boisko i zdemolowali stadion
Społeczeństwo
Ultrabogacze podbijają świat. I nadal się bogacą
Społeczeństwo
Czy Szwajcaria ustali w referendum liczbę ludności? Głosowanie możliwe w 2026 roku
Społeczeństwo
Kłopoty z multikulturowością na antypodach
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Społeczeństwo
Pobór wraca do Europy? Francja szykuje się na trudne czasy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama