Szopy skradziono w nocy z niedzieli na poniedziałek. Zwierzęta zabrano z ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt, prowadzonego przez Fundację Ochrony Przyrody i Rozwoju Turystyki "Fopit-Gobi".
Złodzieje byli przygotowani, gdyż gruba siatka ogrodzenia wybiegu, na którym przebywały zwierzęta, została przecięta.
Skradziono Kitkę i Pompona, szopy, które przebywały w ośrodku od małego. Odwodnione i wychudzone zwierzęta przywiozła kobieta, która twierdziła, że znalazła je na swoim podwórzu.
Zwierzaki odkarmiono butelką. Ponieważ jest to gatunek inwazyjny, zapadła decyzja, że pozostaną w ośrodku.
Są ufne i oswojone z ludźmi. Krzysztof Strynkowski z Fundacji uważa, że nawet złodziejom prawdopodobnie same weszły na ręce.