Taki test, obejmujący także znajomość języka duńskiego, jest obowiązkowy dla imigrantów, którzy osiedlają się w Danii. W sondażu dla gazety „Urban” aż 48 proc. Duńczyków skrytykowało duński parlament Folketing za to, że zdecydował o nadaniu przyszłej księżnej duńskiego obywatelstwa w dniu jej ślubu, 24 maja. Okazanie szczególnych względów wybrance księcia wywołało też oburzenie organizacji zrzeszającej etniczne mniejszości Danii. Jej przewodniczący Leif Randeri nazwał ulgowe potraktowanie przyszłej księżnej „groteskowym i nieracjonalnym”.

– To zniewaga dla wszystkich imigrantów, którzy walczą ze wszystkich sił, by uzyskać obywatelstwo duńskie. Rozmawiam codziennie ze sfrustrowanymi mężczyznami i kobietami, którzy nie wiedzą, jak mają się nauczyć języka, zdobyć wiedzę o społeczeństwie i historii, jednocześnie utrzymując swoje rodziny – powiedział duńskiemu dziennikowi „Politiken”.