W latach 80. jej historię śledziła cała Ameryka, a Hollywood nakręciło o niej film.
Sunny – bo tak ją nazywano – odziedziczyła fortunę po ojcu milionerze. Wyszła za austriackiego księcia, a po rozwodzie w 1965 r. poślubiła innego potomka europejskich arystokratów – Clausa von Bülowa. Pod koniec lat 70. zaczęło być głośno o waśniach w ich małżeństwie.
W grudniu 1979 r. Martha nagle zemdlała. Lekarze zdiagnozowali cukrzycę. Zakazali milionerce nadużywać leków i pić alkoholu, od czego dotychczas nie stroniła. Po roku Sunny ponownie straciła przytomność. Tym razem nie udało się jej wybudzić. Zaczęły pojawiać się oskarżenia, że Claus von Bulow wstrzyknął jej końską dawkę insuliny, aby się pozbyć małżonki i przejąć jej fortunę.
Podczas gdy Sunny leżała w śpiączce, podtrzymywana przy życiu przez specjalną aparaturę, prokuratorzy przygotowali akt oskarżenia wobec Clausa von Bülowa. Proces był tematem nr 1 w amerykańskich mediach. W pierwszej instancji von Bülow został uznany za winnego. Złożył apelację i wynajął świetnego prawnika, który przekonał sędziów, że śpiączka była efektem mieszania alkoholu i leków. W 1985 r. został uniewinniony.
Po dwóch latach zgodził się na rozwód i zrzekł się praw do wartej 40 milionów dolarów fortuny. Do dziś żyje w Londynie.