Dlaczego nie pomogli małej Asi

W sprawie molestowania zawinili prokuratorzy, pracownicy socjalni, pedagodzy, sąd

Publikacja: 26.11.2009 04:49

Dlaczego nie pomogli małej Asi

Foto: Rzeczpospolita

Za zaniedbania w śledztwie dotyczącym molestowania Asi przez ojca i wujka minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski odwołał Andrzeja Ołdakowskiego, prokuratora rejonowego w Bartoszycach (Warmińsko-Mazurskie). Na jego polecenie wszczęto też postępowania dyscyplinarne wobec prokuratora prowadzącego sprawę i prokuratora okręgowego z Olsztyna nadzorującego pracę śledczych z Bartoszyc. Minister zapowiedział kontrolę akt podobnych spraw w innych prokuraturach.

Sprawa molestowania przez dwa lata ośmioletniej dziś dziewczynki z okolic Bartoszyc wyszła na jaw w ubiegłym tygodniu w programie „Teraz my”. Zaproszona do studia Lucyna Krawiecka z tej miejscowości opowiadała o molestowaniu nieletnich. Na koniec przywołała właśnie tę historię. – Powiedziałam tylko, że prokuratura zignorowała opinię biegłego i sprawę umorzyła – mówi Krawiecka.

[srodtytul]Zniszczone rysunki[/srodtytul]

„Rz” ustaliła, że zaniedbań w sprawie molestowanej dziewczynki dopuścili się prokuratorzy nie tylko z Bartoszyc, ale też z Olsztyna. Zawinili także pracownicy socjalni, pedagodzy, a nawet sąd.

Asia mieszkała z ojcem, wujkiem i babcią na osiedlu domków jednorodzinnych pod Bartoszycami. Rodzina należy do mniejszości ukraińskiej.

– Są moimi parafianami – mówi ks. Juliusz Krawiecki, proboszcz parafii greckokatolickiej pod wezwaniem św. Andrzeja w Bartoszycach, który razem z żoną Lucyną od kilku lat prowadzi rodzinę zastępczą. Duchowny jako pierwszy zwrócił uwagę, że coś dziwnego dzieje się w domu Asi. – Ojciec nigdzie nie pracuje, podobnie wujek. Gdy byłem u nich po kolędzie, zapytałem, czy czegoś nie potrzebują. Odparli, że nie. Asia stała zawsze z boku. Małomówna, można powiedzieć: przestraszona – wspomina.

Ks. Krawiecki na własną rękę zaczął ustalać, co się dzieje w domu Asi. – Mąż poszedł do szkoły, w której uczyła się dziewczynka. Tam dowiedział się, że dziecko rysowało na kartce wujka i ojca z genitaliami. Siebie Asia umieszczała pośrodku – opowiada Lucyna Krawiecka.

Juliusz Krawiecki: – Poprosiłem ich o te rysunki. Wtedy okazało się, że zostały zniszczone. Zapytałem, dlaczego nikt nie poinformował prokuratury. Dyrektorka nic nie powiedziała.

[srodtytul]Ksiądz interweniuje[/srodtytul]

Był kwiecień 2009 r. – Kilka dni po wizycie w szkole przyszedł do mnie parafianin i opowiedział o tym, co dzieje się w domu Asi – wspomina duchowny. – Mówił, że ojciec śpi z dzieckiem, że śpi z nią jej wujek i że on nie może już na to patrzeć obojętnie i prosi mnie o jakąś interwencję. Prosił tylko, by nie podawać nazwiska, bo się boi.

Razem z żoną ksiądz napisał pismo do prokuratury w Bartoszycach. Wysłano je za pośrednictwem szkoły, w której uczyła się Asia.

Sąd na wniosek prokuratury powołał biegłego, który miał sprawdzić, czy dziewczynka mogła być ofiarą molestowania. Tutaj popełniono pierwszy błąd. Jak ustaliła „Rz”, sąd wyznaczył bowiem biegłego, który nie specjalizuje się w sprawach molestowania dzieci.

Jedyny biegły, który się tym zajmuje na terenie Warmińsko-Mazurskiego, jest w Olsztynie. Dotarła do niego rodzina zastępcza, do której tymczasem Asia trafiła – sąd rodzinny zabrał ją ojcu na wniosek kuratora. Biegły powołany przez sąd w Bartoszycach nie dopatrzył się molestowania. Biegła powołana przez rodzinę zastępczą – tak. Ale prokuratura za wiążącą uznała tylko opinię biegłego powołanego przez sąd i sprawę umorzyła.

Na tym nie koniec błędów. Prokurator z Olsztyna, który nadzoruje pracę śledczych z Bartoszyc, od maja jest na zwolnieniu lekarskim. Zastępował go inny śledczy, ale nie dopatrzył się uchybień. Prokuratura Okręgowa z Olsztyna wykryła je dopiero po wypowiedzi Krawieckiej w TVN. – I kazaliśmy uzupełnić opinię biegłej – mówi Mieczysław Orzechowski, rzecznik okręgówki w Olsztynie.

A co z nadzorem? – Trudno mi cokolwiek powiedzieć, bo jestem poza Olsztynem i nie mam przed sobą akt – ucina Orzechowski.

[srodtytul]Państwo sobie nie poradziło[/srodtytul]

„Rz” ustaliła też, że rodzina Asi była pod stałą opieką pracowników Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Bartoszycach. Urzędnicy też nie zauważyli niczego niepokojącego, mimo że sprawdzali, w jakich warunkach Asia mieszka.

– W przypadku Asi zawinił cały system ochrony. Państwo, które powinno strzec, by do takich sytuacji nie dochodziło, sobie z tym nie poradziło – mówi Lucyna Krawiecka.

Asia przebywa w rodzinie zastępczej. – Boję się o dziecko i o siebie, że jej ojciec może przyjść i zrobić nam teraz jakąś krzywdę – mówi opiekunka dziewczynki.

Wczoraj Prokuratura Krajowa zapowiedziała, że śledztwo w sprawie molestowania Asi będą prowadzić prokuratorzy spoza Bartoszyc.

Za zaniedbania w śledztwie dotyczącym molestowania Asi przez ojca i wujka minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski odwołał Andrzeja Ołdakowskiego, prokuratora rejonowego w Bartoszycach (Warmińsko-Mazurskie). Na jego polecenie wszczęto też postępowania dyscyplinarne wobec prokuratora prowadzącego sprawę i prokuratora okręgowego z Olsztyna nadzorującego pracę śledczych z Bartoszyc. Minister zapowiedział kontrolę akt podobnych spraw w innych prokuraturach.

Sprawa molestowania przez dwa lata ośmioletniej dziś dziewczynki z okolic Bartoszyc wyszła na jaw w ubiegłym tygodniu w programie „Teraz my”. Zaproszona do studia Lucyna Krawiecka z tej miejscowości opowiadała o molestowaniu nieletnich. Na koniec przywołała właśnie tę historię. – Powiedziałam tylko, że prokuratura zignorowała opinię biegłego i sprawę umorzyła – mówi Krawiecka.

Pozostało 84% artykułu
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
53-letnia kobieta została raniona w głowę. W okolicy policjanci ćwiczyli strzelanie